Biura firmy Google są często podawane jako przykład wzorcowo urządzonej przestrzeni do pracy. Piękne wnętrza pełne kształtów, kolorów, oryginalnych dodatków, nowoczesnych urządzeń i roślin sprawiają, że firma regularnie zdobywa tytuł Pracodawcy Roku. Jest bowiem w stanie zagwarantować swoim pracownikom coś więcej niż dostęp do biurka i ekspres do kawy.
– Wszyscy najemcy zaczęli trochę inaczej myśleć o biurze, o funkcji, jaką to biuro spełnia. Ma być bardziej przyjazne pracownikom, ma być miejscem do kreatywnych spotkań i jeszcze większym magnesem, żeby ludzie przychodzili do biur – podkreślił podczas Property Forum 2021 Sebastian Suchodolski, Head of Leasing w Cavatina Holding.
Przedstawiciele sektora komercyjnego wskazują, że w nowo powstających inwestycjach biurowych kwestia usadzenia wszystkich w szeregu biurek spadnie na dalszy plan, ponieważ aż tyle miejsc pracy nie będzie stacjonarnie wykorzystywanych. Dlatego też firmy wynajmujące biura o sporych metrażach zastanawiają się nad uruchomieniem aplikacji mobilnej, która umożliwiałaby rezerwację stanowisk biurowych. To samo tyczyłoby się miejsc parkingowych (np. w Skanska taka aplikacja powstała już przed pandemią).
Potrzeby najemców skupiają się dziś również na stosunkowo prostych udogodnieniach takich jak lepsza klimatyzacja w budynku, odpowiednie filtry powietrza i dobre meble oraz oświetlenie.
– Powinniśmy zapewnić atrakcyjność wizualną biura, miejsce do pracy, którego pracownik nie będzie w stanie odtworzyć w domu – wskazał Wojciech Dembowski, Business Operations Manageer w Fujitsu Poland GDC.
Czy podnajem biur jest często stosowanym rozwiązaniem?
Najemcy chcą dziś podpisywać umowy wynajmu biur na okres od 12 do 36 miesięcy, ponieważ gwarantuje im to większą stabilizację finansową. Nie zawsze mają jednak taką możliwość i wówczas pojawia się opcja podnajmu – przestrzeni bądź pojedynczego stanowiska pracy. Zdaniem ekspertów podnajem przestrzeni biurowej nie jest jednak łatwy. Najemcy mają spore oczekiwania, a ich spełnienie oznacza poniesienie niewspółmiernych do zysków kosztów. Niełatwo jest też przygotować część biura pod względem bezpieczeństwa pracowników, logistyki, podłączeń instalacji. Stąd też ofert tego typu nie ma obecnie wiele, choć w niektórych lokalizacjach regularnie podpisywane są takie umowy. Brakuje jednak statystyk mogących to wykazać pod względem procentowym.
– W zeszłym roku dużo firm zdecydowało się, tak trochę panicznie podchodząc do sytuacji, że skoro ludzie nie przychodzą do biura, to takiej wielkości biuro nie będzie już potrzebne. Myślę, że duża część najemców stwierdziła po czasie, że to była nieprzemyślana decyzja – podsumował Sebastian Suchodolski.