Pandemia sprawiła, że biuro przestało być tylko biurem. Stało się miejscem spotkań, kreatywnej wymiany myśli i centrum możliwości, których nie daje nam home-office. Świadomość potrzeb pracowników i ich umiejętne przełożenie na przestrzeń biurową firmy może zadecydować o przyszłości nie tyle samego modelu pracy ile rozwoju przedsiębiorstwa.
Na stronie internetowej Tétris można zobaczyć dziesiątki zrealizowanych wnętrz biurowych. Co je łączy, a co decyduje o ich wyjątkowości?
Przy projektowaniu przestrzeni biurowych bierze się pod uwagę pewne trendy. Każdy klient ma inny gust, ale wyraźnie widać, że style wnętrzarskie, które są popularne, budzą większe zainteresowanie. Zadaniem studia projektowego jest każdorazowe dopasowanie rozwiązań do modelu pracy organizacji i jej pracowników. Do każdego projektu tworzymy pewną historię (tzw. „story”), kładąc nacisk na przeróżne aspekty zależne często od przedsiębiorstwa i jego wartości. Ta historia może opierać się na odczuciach, multikulturowości, funkcjonalności, zabytkowym charakterze budynku czy też specyfice działalności firmy. Takie informacje staramy się uzyskać od klienta już na pierwszym spotkaniu. Tak powstaje kręgosłup dla naszych następnych działań. Chodzi o określenie motywu, który będzie niejako wizytówką całego biura.
Które „story” najlepiej Pani zapamiętała?
Nie jest to łatwy wybór. Ostatnio przeprowadzaliśmy odbiór powierzchni dla 7R – jest to duża firma budująca w Polsce magazyny i centra logistyczne. Zostaliśmy wybrani do przygotowania koncepcji designu, ale dzięki relacjom, jakie udało nam się nawiązać z firmą, zlecono nam też kompleksową realizację biura w warszawskim Metropolitanie. Pracowaliśmy z profesjonalistami, którzy mają swoich architektów czuwających nad spójnością koncepcji oraz zaangażowanego prezesa, który potrafił sobie wyobrazić, jak teoretyczny projekt będzie wyglądał w praktyce. W zakresie dekoracji i designu pomagała nam również osoba odpowiedzialna za poprzednią realizację biura, pani Milena Całka. W tym przypadku „story” opierało się na tym, jak bardzo zżyci są ze sobą pracownicy tej firmy, co znalazło odzwierciedlenie w strefach wspólnych oraz charakter ich działalności, który odzwierciedlały we wnętrzach stalowe elementy, drewno i beton. Praca z 7R przebiegała bardzo sprawnie i przyjemnie, a podczas odbioru był czysty zachwyt!
Jaki jest złoty środek w tworzeniu pięknych, a jednocześnie funkcjonalnych przestrzeni?
Najważniejsza jest świadomość, że nie projektujemy ich dla siebie, ale dla użytkowników. Idealne biuro musi odpowiadać na potrzeby naszych klientów. Pracownicy muszą się dobrze czuć w tej przestrzeni, na to samopoczucie składa się zarówno estetyka biura, jak i jego funkcjonalność. Celem jest zapewnienie przestrzeni, w której pracownicy mogą w każdym momencie znaleźć dla siebie odpowiednie miejsce. Tam, gdzie mają się skupić, powinno się zadbać o właściwą atmosferę i akustykę, a tam, gdzie będą pracować w grupach, stworzyć przestrzeń, która będzie zachęcać do współpracy i inspirować. Przestrzenie takie jak jadalnia, czy miejsce do odpoczynku muszą być też właściwie rozmieszczone. Strefa chillout tuż obok stanowiska działu finansowego, który musi pracować w ciszy, byłaby nieporozumieniem.
Czyli odpowiednie rozplanowanie przestrzenne biura ma potem kluczowy wpływ na efektywność pracowników.
Tak. Biuro to droga pracownika przez cały dzień. Oczywistym jest, że nie siedzimy przez 8 godzin w jednym miejscu. Dlatego już podczas poznawania naszego klienta, czyli test-fitu, dowiadujemy się, jak dana firma pracuje. Przeprowadzamy ankiety, spotkania, warsztaty – forma współpracy w tym zakresie zależy od wielkości firmy, bo przy przedsiębiorstwie liczącym – powiedzmy – 20 osób, można z każdym porozmawiać. Podchodzimy do tego procesu indywidualnie po to, by jak najlepiej zidentyfikować potrzeby naszego klienta.