Na polskim rynku pracy funkcjonuje ok. pół miliona pracowników tymczasowych zatrudnionych na umowę o pracę. Większość z nich zarabia znacznie więcej, niż wynosi płaca minimalna – wynika z badań przeprowadzonych przez Polskie Forum HR, organizację zrzeszającą agencje pracy tymczasowej.
Pierwsza praca
Elastyczne formy zatrudnienia dotyczą przede wszystkim osób niemających dużego doświadczenia na rynku pracy. Pracodawca, w celu zweryfikowania wiedzy i umiejętności kandydata, proponuje zazwyczaj pracę na czas określony, dając w ten sposób studentowi czy absolwentowi szansę na zdobycie doświadczenia, a w perspektywie – umowę na czas nieokreślony. W krajach zachodnich praca tymczasowa jest takim pomostem pomiędzy edukacją a pierwszą pracą. Pracodawcy nie są do końca zorientowani, jak sprawdzać takiego pracownika czy potencjalnego kandydata na pracownika, bo osoby te nie mają żadnych referencji, mają tylko przygotowanie zawodowe i nic więcej – podkreśla Anna Wicha, dyrektor generalna Adecco Poland.
Sezonowe zapotrzebowanie
Z drugiej strony, zatrudnienie pracowników na czas sezonowy cieszy się dużym zainteresowaniem w tych firmach, które borykają się z sezonowym zapotrzebowaniem na swoje produkty i usługi. Dotyczy to nie tylko turystyki i branży HoReCa, ale też transportu, logistyki i budownictwa. Najczęściej poszukiwani są pracownicy do prostych prac produkcyjnych, również do prac logistycznych, przepakowywania, transportu, do pomocy, w call center, przy obsłudze klienta. Bardzo często dostajemy także zamówienia na pracowników średnio kwalifikowanych, czyli posiadających już jakieś kompetencje czy umiejętności. Są to m.in.: obsługa infolinii, doradztwo sprzedażowe czy techniczne zawody, jak ślusarze, spawacze, operatorzy maszyn – dodaje Anna Wicha.
Oficjalne dane a rzeczywistość
Ostatnie wyniki za I kwartał 2014 r. pokazują, że średnie wynagrodzenie pracownika tymczasowego wynosi powyżej 14 zł. To jest zdecydowanie więcej niż minimalna pensja, jednak funkcjonuje mit, że pracownicy tymczasowi zarabiają płacę minimalną albo przysłowiowe 4 czy 5 zł za godzinę. To jest oczywiście nieprawda. Nawet jeśli takie sytuacje się zdarzają, to należy je piętnować – mówi Anna Wicha.
Oficjalne dane nie obejmują jednak pracowników zatrudnionych na umowy zlecenie i umowy o dzieło, a także osób zatrudnionych na czarno. Nie wiemy w związku z tym, ile dokładnie wynosi liczba osób zatrudnionych tymczasowo, a tym samym, w jakim stopniu wpływa ona na spadek bezrobocia. Z danych GUS wynika, iż w czerwcu spadła stopa bezrobocia rejestrowanego do 12,0 proc. z 12,5 proc. w maju. Nie wiadomo jednak, czy spadek ten wynika z rzeczywistej poprawy na rynku pracy czy raczej z rezygnacji części osób z poszukiwania zatrudnienia.
Okrągły stół
Zgodnie z polskim prawem, agencje pracy tymczasowej nie mogą pośredniczyć w zawieraniu umów o pracę z wynagrodzeniem niższym niż minimalne. Pracodawca z kolei nie może dyskryminować pracowników tymczasowych. W celu eliminowania nieuczciwych praktyk, została powołana inicjatywa okrągłego stołu pomiędzy agencjami pracy tymczasowej, pracodawcami i związkami zawodowymi. Na wrzesień br. zaplanowano rozmowy w obecności mediów, które mają przyczynić się do rozwiązania problemów na rynku pracy, a także wpłyną na społeczny odbiór agencji pracy tymczasowej. Mam nadzieję, że z jednej strony oczyści to atmosferę, z drugiej strony nie będziemy więcej podpinać pod agencję czy pracowników tymczasowych tego sformułowania, które mówi o umowach śmieciowych, bo jedno z drugim nie ma wiele wspólnego. Mamy prawie 0,5 mln rzetelnie, rozsądnie pracujących pracowników tymczasowych na umowy o pracę, z godnym wynagrodzeniem i zabezpieczeniem socjalnym – podsumowuje dyrektor Adecco Poland.