Iwona Guzowska znana jest ze swoich sukcesów w kick-boxingu i boksie. W najbliższej przyszłości spróbuje swoich sił w triathlonie, podczas Mistrzostw Europy Ironman we Frankfurcie oraz Herbalife Triathlon w Gdyni. Podczas tych zmagań wspierać ją będzie firma Torus, deweloper gdańskiego biurowca Alchemia.
Już w latach 90-tych słyszałam o legendarnym wyścigu na dystansie Ironman (3,8 km pływania, 180 km na rowerze, 42,195 km biegu) w Kona na Hawajach. I pomyślałam sobie, że to dopiero musi być wyzwanie i że chciałabym kiedyś spróbować… No i stało się! Dzisiaj mogę powiedzieć, że zakochałam się w tym sporcie – mówi Iwona Guzowska.
Iwona Guzowska w tej dyscyplinie sportu ma już doświadczenie po występach m.in. w zawodach Irontriathlon w Malborku czy też Herbalife w Suszu. Na dystansie połowy Ironmana zadebiutowałam w ubiegłym roku czasem 6 godz. 3 min 33 sekundy i pamiętam, że byłam z siebie bardzo niezadowolona, bo liczyłam na zejście poniżej 6 godzin. Udało mi się to dopiero podczas startu w Borównie, gdzie zakończyłam sezon z czasem 5 godz. 37min. Do trzeciego miejsca zabrakło tam niespełna 40 sekund – mówi zawodniczka. Ostatnie sukcesy mówią, iz ten sezon może być jeszcze lepszy. Na ostatnich zawodach Elemental Triathlon w Olsztynie Iwona zajęła 2 miejsce, natomiast w zawodach z serii Garmin Iron Triathlon 2013 w Malborku triumfowała w swojej kategorii.
Za każdym sukcesem kryje się jednak ciężka praca. Triathlon jest sportem trudnym, gdyż łączy trzy dyscypliny: pływanie, jazdę na rowerze i bieganie. Przygotowanie do triathlonu wymaga bardzo dużego wysiłku. Trzeba się też mocno nagimnastykować, żeby wygospodarować czas na trzy tak różne przecież dyscypliny sportu. Każdy zawodnik ma obszar, w którym czuje się najmocniejszy, ale w triathlonie chodzi przede wszystkim o to, aby nie mieć bardzo słabych punktów. Dlatego przede mną i moim trenerem Marcinem Florkiem, jeszcze dużo pracy, zwłaszcza przy poprawie wyników w pływaniu, które jest moja piętą achillesową – wyjaśnia Iwona Guzowska.
Złożoność triathlonu powoduje, iż jest to sport kosztowny. Należy zakupić sprzęt – rower, piankę do pływania, dobre buty, a także zapłacić za treningi. Oczywiście, należy także doliczyć koszt zapisu na zawody – aby wystartować w Frankfurt Ironman Sparkasse, zawodnik musi wyłożyć ponad 500 euro, nie wspominając o kosztach transportu i noclegu. Sumaryczny koszt jednego sezonu, z kilkoma startami w ważniejszych imprezach, dla takiej zawodniczki jak ja, czyli półprofesjonalistki, to ok. 30 tys. złotych. Wsparcie sponsorów jest więc nieocenione – podsumowuje Iwona Guzowska.
Głównym sponsorem zawodniczki podczas występów we Frankfurcie i gdyni będzie gdański deweloper Torus. Triathlon zdobywa w Polsce coraz większą liczbę sympatyków, a także czynnych uczestników. Dostrzegamy też, że staje się coraz bardziej popularny wśród kadry zarządzającej i pracowników biur, regularnie dbających o formę i wyznaczających sobie kolejne sportowe cele – mówi Sławomir Gajewski, Prezes firmy Torus. Można z tego wnioskować, iż, pomimo trudności, jest to forma sportu dostępna właściwie dla każdego.