Giant

Nowa twarz rewitalizacji

|
Projekt Superścieżki powstał przy projekcie biurowym Axis
Projekt Superścieżki powstał przy projekcie biurowym Axis
Jednym z nowych zjawisk w Polsce jest placemaking - kompleksowe planowanie, projektowanie i zarządzanie przestrzenią publiczną przy współpracy sektora publicznego i prywatnego.

Centrum zatłoczonego miasta. Dookoła zabudowania, płoty, parkingi, drogi i torowiska. Przestrzeń dla pieszych i rowerzystów ograniczona do minimum. Tak najczęściej wygląda otoczenie typowego polskiego śródmieścia. Z pomocą przyszedł placemaking. Zaczęło się w latach 60. XX wieku w USA od parku utworzonego na trasie linii kolejowej biegającej przez 22 przecznice Nowego Jorku, wzdłuż zachodniego brzegu Manhattanu. The High Line, bo tak nazywa się park [por. A&B 5/2009 i 7/2011], prędko stał się najgłośniejszym przykładem placemakingu, a określenie to zaczęło robić swoją międzynarodową karierę. Park ten jest dziś jednym z popularniejszych miejsc wypoczynku nowojorczyków oraz atrakcją turystyczną przyciągającą około pięciu milionów turystów rocznie. Od tego czasu na całym świecie zrealizowano w podobny sposób setki projektów, które sprawiły, że mieszkańcom żyje się lepiej, a przy okazji poprawiły klimat inwestycyjny i gospodarczy w ich otoczeniu.

Sukces rewitalizacji bez kropki nad „i”

Zabłocie – jeden ze strategicznych obszarów rozwoju Krakowa – objęto w 2006 roku miejscowym planem zagospodarowania. Jako silnie zdegradowany, poprzemysłowy teren zostało ono również objęte pilotażowym programem rewitalizacji. Stupięćdziesięciohektarowy obszar podzielono na trzy sektory. Pomieszano funkcje: mieszkania, biurowce i usługi skupiono wokół centralnie zlokalizowanych instytucji kultury – dwóch muzeów. Motorem nowej dzielnicy miały być nowe inwestycje. Efekty tych działań widać dziś wyraźnie. Martwy, poprzemysłowy teren wypełnia gwar nowych mieszkańców, pracowników biur, bywalców restauracji i rodzących się w modnych przestrzeniach start-upów. Zabrakło tylko tego, co decyduje o jakości i wygodzie życia w mieście: parków, zieleńców i atrakcyjnych przestrzeni publicznych. W końcu jednak upomnieli się o nie sami mieszkańcy. Z inicjatywą wystąpiła grupa aktywistów społecznych. Pomysł stworzenia parku na bulwarach wiślanych Zabłocia to długo oczekiwana errata do projektu rewitalizacji dzielnicy z 2006 roku, niepozbawiona dziś tego, co najistotniejsze – zapewnień finansowego wsparcia ze strony gminy. 

Zielone cięcia w tkance miasta

Podobnie jak w projektach rewitalizacji dużych obszarów miejskich, gdzie sukces uzależniony jest od realizacji celów architektoniczno-urbanistycznych oraz działań pobudzających rozwój społeczny i gospodarczy, tak samo w procesie placemakingowym kluczowa jest współpraca trzech sektorów: publicznego, prywatnego i społecznego. Podstawową różnicą jest jednak skala przedsięwzięcia. Placemaking pozwala na działania akupunkturowe, precyzyjne cięcia obumarłej tkanki miasta i pobudzanie ich aktywności. Mechanizm działa tam, gdzie zawodzą tradycyjne metody projektowania w dużej skali. Placemaking odpowiada bowiem na realne potrzeby użytkowników miasta – jego lokalnych społeczności, daje też korzyści gminie, której łatwiej jest podzielić się ciężarem finansowym związanym z realizacją projektu z prywatnymi inwestorami, w których interesie jest atrakcyjne zagospodarowanie terenów wokół ich inwestycji. Placemaking ma jeszcze jedną wielką zaletę – bierze na warsztat nieoczywiste, trudne, a w oczach wielu nawet pozbawione wszelkiej nadziei tereny. Dlatego też w Polsce tematem tym zaczyna interesować się coraz więcej podmiotów – zarówno publicznych, jak i prywatnych, a pierwsze działania są już w trakcie realizacji. 

 

  • 1
  • 2

0.0
Napisz pierwszy komentarz