Jak wynika ostatniego z Wealth Report raportu firmy Knight Frank, w 2014 roku wkład prywatnych inwestorów w rynek nieruchomości wyniósł 153 mld USD, co stanowi czwartą część kwoty wszystkich transakcji. W stosunku do 2013 roku jest to wzrost o 7 punktów procentowych.
Wielu spośród inwestorów prywatnych stanowią osoby z grupy określanej jako UHNWI (Ultra High-Net Worth Individual), czyli osób bardzo zamożnych, których aktywa netto wynoszą lub przewyższają równowartość 30 mln USD. Osoby te prowadzą finansowanie transakcji za pomocą firm, biur inwestycji prywatnych, a także rodzinnych funduszy.
Ekonomiści Knight Frank przewidują, że w najbliższym czasie aktywność prywatnych inwestorów będzie wzrastać, a to za sprawą dobrego stanu globalnej gospodarki, a także niskich cen ropy pozwalających zwiększyć kapitał przeznaczony na dobra konsumpcyjne, te z kolei sprzyjają okazji do inwestycji w nieruchomości.
Gdzie inwestują najbogatsi z grupy UHNWI? Coraz większym zainteresowaniem cieszą się nieruchomości spoza sektora primie, czyli obiekty nie będące najbardziej prestiżowymi. Prywatni inwestorzy interesują się obszarami mniej oczywistymi i są skłonni podjąć ryzyko ulokowania tam swoich pieniędzy. Zwiększony ruch inwestycyjny zauważalny jest na peryferiach, na rynkach lokalnych, poza głównymi centralnymi ośrodkami.
Inwestor lokujący swoje pieniądze w nieruchomościach wie, że w okresie chudych lat lepiej jest umieszczać swoje aktywa w bezpiecznych inwestycjach na rynku prime, takich jak biura na Manhattanie czy sklepy przy Polach Elizejskich. Gdy jednak sytuacja gospodarcza ma się poprawić, prawdziwą okazję stanowią inwestycje bardziej ryzykowne, ale przynoszące większy dochód, mówi James Robert, główny ekonomista Knight Frank.
W 2014 roku łączna kwota wszystkich transakcji na rynku nieruchomości wyniosła 619 mld USD. Specjaliści z Knight Frank przewidują, że rok 2015 może przynieść kolejny sześcioprocentowy wzrost inwestycji finansowanych ze środków prywatnych inwestorów.