Ostatnia, 27. edycja badania „Plany Pracodawców” została przeprowadzona w okresie od 17 lipca do 19 sierpnia br. na próbie 1000 firm, z wyłączeniem przedsiębiorstw zatrudniających mniej niż 10 pracowników oraz organizacji działających w obszarze doradztwa personalnego.
Więcej osób zatrudnionych?
Jak pokazują dane z badania zrealizowanego przez firmę Randstad, pracodawcy chcą zatrudniać nowych pracowników – 33 proc. respondentów zamierza w ciągu najbliższego półrocza zwiększyć zatrudnienie. W poprzednim kwartale odsetek ten wynosił 31 proc. Podniesienie liczby etatów częściej deklarują przedsiębiorcy z zachodnich regionów Polski (45 proc.), natomiast w w przypadku firm w północnej i wschodniej części kraju taką deklaracje złożyło jedynie odpowiednio 21 proc. i 23 proc. przebadanych organizacji. Biorąc pod uwagę branże, najwięcej nowych miejsc pracy przybędzie w firmach z sektora handlu i napraw (37 proc.), sektora produkcyjnego (35 proc.), budownictwa (34 proc.) oraz transportu i logistyki (33 proc.).
Lepsza kondycja firm?
Poziom optymizmu wobec ogólnej sytuacji gospodarczej wśród polskich przedsiębiorców uległ wyraźnemu spadkowi, z 33 proc. w minionym kwartale do 27 proc. Obserwowane wahania optymizmu wiążą się w naszej ocenie ze specyfiką oczekiwania na rozstrzygnięcia wyborcze. Widoczny jest też wpływ sytuacji międzynarodowej – napływu emigrantów do krajów UE czy kondycji gospodarki chińskiej – komentuje Agnieszka Bulik, dyrektor ds. prawnych i public affairs agencji zatrudnienia Randstad. Jednak z kwartału na kwartał notowany jest wzrost odsetka firm, które twierdzą, iż ich kondycja finansowa jest dobra (68 proc. wobec 65 proc. w poprzednim kwartale). Zaledwie 6 proc. respondentów uważa, iż znajdują się w złej lub bardzo złej sytuacji.
Większe wynagrodzenia?
Wzrost pozytywnych ocen w zakresie stanu organizacji przekłada się na większą skłonność przedsiębiorców do podwyższenia wynagrodzeń pracowników – 21 proc. przebadanych firm zamierza podnieść pensje, o 3 p.p. więcej niż w poprzedniej edycji badania. Plany zwiększenia wynagrodzeń są spójne we wszystkich regionach. Skok ten na razie jeszcze nie jest bardzo wyraźny, ale spodziewamy się zdecydowanie większej skali podwyżek tradycyjnie już na przełomie czwartego kwartału i nowego roku – wskazuje Agnieszka Bulik. W dalszym ciągu największa grupa przedsiębiorców (29 proc.) planuje podwyżki nie przekraczające poziomu 4 proc.. Jenak od początku br. prawie trzykrotnie zwiększyła się liczba firm (z 5 proc. do 14 proc.), które rozważają podniesienie wynagrodzenia od 7 do 9,99 proc. pensji. Przedsiębiorcy coraz częściej konkurują o pracowników, bo ci łatwiej znajdują lepsze oferty pracy. Częściej zdarza się, że firmy renegocjują wynagrodzenia z odchodzącymi pracownikami, aby jednak zatrzymać ich na danym stanowisku. Zabieganie o kandydata poprzez podwyższanie wynagrodzeń jest szczególnie widoczne w obszarze produkcji, w którym obecnie pojawia się najwięcej ofert pracy. Przy z reguły niskich pensjach tego sektora, nawet pojedyncze złotówki różnicy wobec konkurencji w stawce godzinowej potrafią zadecydować o braku chętnych do pracy, a tym samym zagrozić płynności produkcji – podkreśla Agnieszka Bulik.
Szansa dla młodych pracowników
Sytuacja najmłodszych uczestników rynku pracy ulega poprawie, ale bezrobocie w grupie do 24. roku życia jest prawie dwukrotnie wyższe niż ogółem. Świadczy to o tym, iż młodzi mają nadal duże problemy ze znalezieniem pracy. Ostatnie badanie Randstad pokazuje, iż dla połowy pracodawców, istotną kwestią przy zatrudnieniu nowych pracowników jest staż pracy i doświadczenie zawodowe, zatem wcześniejsze rozpoczęcie kariery jest niezmierne ważne. Szansą dla młodszych jest planowana zmiana prawa, która zakłada, iż zatrudniając osoby poniżej 30. roku życia na 12 miesięcy w pełnym wymiarze czasu pracy, część kosztów związanych z wynagrodzeniem oraz składkami na ubezpieczenie społeczne będzie pokrywało państwo. Pracodawca nie mógłby jednak zwolnić takiego pracownika przez kolejny rok. Jak pokazuje badanie Randstad, 85 proc. przebadanych firm jest za wprowadzenim takiej zmiany, a 78 proc. respondentów uważa, iż jej wdrożenie przyczyni się do wzrostu zatrudnienia w grupie osób poniżej 30. roku życia. Pracodawcy nie pozostają bez pewnych wątpliwości odnośnie szczegółowych założeń tego mechanizmu, jak okres próbny czy długość okresu zatrudnienia, jednak spotkała się ona z wyraźnym zainteresowaniem. Wydaje się, że proponowane rozwiązanie może wpłynąć na ułatwienie wejścia na rynek pracy młodym ludziom, zapewniając im jednocześnie względną trwałość pierwszego zatrudnienia, na którym będą mogli budować doświadczenie zawodowe. Trudno o lepsze warunki makroekonomiczne dla wprowadzenia takiej zmiany – dobra koniunktura generuje więcej miejsc pracy i będzie dodatkowym katalizatorem poprawy sytuacji młodych - mówi Agnieszka Bulik.
W obliczu poprawiającej się kondycji rodzimych przedsiębiorstw oraz planowanych zmian, które poprawią konkurencyjność młodych osób na rynku pracy, polskie firmy będą zwiększać liczbę etatów, co w dłuższym okresie, pozytywnie wpłynie na krajową gospodarkę.