Jak pokazują dane EUROCONSTRUCT, która jest europejską siecią instytutów badawczych i instytucji realizujących badania i analizy w zakresie przemysłu budowlanego, w ubiegłym roku wartość rodzimego rynku budownictwa osiągnęła poziom 43 mld euro. W efekcie Polska zajęła siódmą pozycję w Unii Europejskiej za Niemcami, Francją, Wielką Brytanią, Włochami, Hiszpanią i Holandią. Jednak zdołała ona wyprzedzić takie państwa jak Belgia, Austria i Szwecja, a także inne kraje Europy Środkowo–Wschodniej. Jesteśmy liderami wzrostu. Polska i Irlandia są najszybciej rozwijającymi się rynkami budowlanymi na kontynencie – komentuje Mariusz Sochacki, Prezes PAB-PCR&F Institute. EUROCONSTRUCT oczekuje, że największy wzrost produkcji budowlanej do roku 2017 nastąpi właśnie w tych krajach. Dla Polski, średnioroczny wzrost produkcji budowlanej w latach 2015-2017 powinien osiągnąć 8,6 proc., a łącznie wyniesie 28 proc. Rozwój ten będzie głównie efektem najszybszego w całym obszarze EUROCONSTRUCT wzrostu nakładów w zakresie budownictwa inżynieryjnego, natomiast tempo wzrostu budownictwa budynkowego nie przekroczy 5 proc. – dodaje.
Ekspansja polskich firm budowlanych?
Jak pokazuje tegoroczny ranking Deloitte, będący zestawieniem największych firm budowlanych na terenie Europy, sytuacja polskich przedsiębiorstw nie jest najlepsza. W gronie 50 podmiotów z sektora budowlanego, znalazła się jedynie jedna rodzima firma – Polimex Mostostal – która dodatkowo zamykała ranking. Największe spółki funkcjonujące w Polsce to najczęściej zagraniczni gracze lub polskie organizacje należące do struktur międzynarodowych koncernów.
Ożywienie na polskim rynku budowlanym jest szansą nie tylko na rozwój lokalny, ale także ekspansję międzynarodową dla rodzimych firm budowlanych. Jednak, aby to stało się możliwe, ważna jest także kwestia zapewnienia wsparcia ze strony państwa, m.in. w zakresie ulg inwestycyjnych czy korzystnych warunków podatkowych. Europejscy potentaci rynku wzrośli przede wszystkim na kontraktach państwowych. Tymczasem w Polsce największe przetargi często wygrywają duże zagraniczne firmy. Przedsiębiorstwom rodzimym wciąż przypada rola podwykonawców, którzy nierzadko mają problem z utrzymywaniem płynności finansowej. Według danych Euler Hermes tylko w pierwszym półroczu 2015 r. aż 32 firmy z branży budowlano-montażowej ogłosiło niewypłacalność, a tegoroczne statystyki też nie napawają zbyt wielkim optymizmem. Potrzebna jest bardziej aktywna rola państwa, które powinno większy strumień pieniędzy z zamówień publicznych kierować bezpośrednio do dużych podmiotów krajowych. Ważne jest też wyrównywanie szans poprzez sprawiedliwy i szczelny system podatkowy - Michał Rybicki, organizator Forum Law4Growth, międzynarodowej inicjatywy biznesowo-prawnej mającej na celu wyłonienie najlepszych przepisów sprzyjających wzrostowi gospodarczemu.
Według ekspertów, rozwiązaniem, które jest szansą dla rodzimego rynku budowlanego jest Partnerstwo Publiczno-Prywatne (PPP). Jedak Polska pod względem liczby oraz wartości tego typu inwestycji w Europie znajduje się na jednym z ostatnich miejsc. PPP oznacza wyższą kontrolę kosztów i jakości wykonania. To realizacja inwestycji w terminie i pewność, że dany obiekt będzie służył społeczeństwu w dobrej formie przez wiele lat. Boimy się jednak wdrażać ten model w Polsce, bo współpraca jednostek publicznych z biznesem wzbudza podejrzliwość mediów i przeciwników politycznych. Możemy to zmienić poprzez edukowanie rynku i budowanie świadomości korzyści płynących z PPP. Z drugiej strony, niezbędne są dalsze zmiany legislacyjne, takie chociażby jak dopuszczalność stosowania mechanizmu step-in-rights czy dostosowanie przepisów podatkowych (np. VAT, CIT) do realiów przedsięwzięć inwestycyjnych realizowanych w formule PPP – mówi Bartosz Mysiorski, wiceprezes Fundacji Centrum PPP.
Co z zielonych budownictwem?
Kolejne zmiany na polskim rynku budowlanym powinny także zostać wdrożone w zakresie zrównoważonego budownictwa, które nie jest stosowane w tym sektorze na szeroką skalę. W tym przypadku znaczną rolę odgrywają firmy z kapitałem zagranicznym, wprowadzające zielone rozwiązania, sprawdzone w innych krajach europejskich. Nasze budowy staramy się realizować w poszanowaniu środowiska naturalnego, a wszystkie deweloperskie inwestycje Skanska, mieszkaniowe czy biurowe, tworzone są w sposób zrównoważony, z wykorzystaniem proekologicznych rozwiązań. To znak rozpoznawczy Skanska, a jednocześnie coś, czego coraz częściej oczekują sami klienci – zarówno w Polsce, jak i za granicą – wyjaśnia Bartosz Kalinowski, Prezes Skanska Residential Development Poland.
Pozycja polskiego rynku budowlanego w Europie jest bardzo silna. Dodatkowo będzie on doświadczał dynamicznego wzrostu, co stanowi szansę dla rozwoju rodzimych spółek, nie tylko w kraju, ale także w skali międzynarodowej. Jednak, aby im to umożliwić, koniecznie jest wdrożenie, m.in. kilku zmian legislacyjnych mających na celu rozwój inwestycji opartych na formule PPP.