Proton Office

Bank – atrakcyjny pracodawca?

|
Banki stanowią coraz mniej popularne miejsce zatrudnienia. Aby zachęcić najlepszych absolwentów, muszą się zmienić.

Studenci po kierunkach ekonomicznych w Polsce najchętniej rozpoczęliby pracę w E&Y lub w Google, jak wynika z rankingu firmy Universum. Wysoką, 3 pozycję zajął także PKO Bank Polski. Kolejny bank – PeKaO S.A. - znajduje się na miejscu 13, ING Bank Śląski na 16, natomiast Alior Bank tuż poza pierwszą dwudziestką, na 21 miejscu. Również w rankingu globalnym na czele plasuje się jeden z największych banków inwestycyjnych – Goldman Sachs (3. miejsce).

 

 

Z tych zestawień wynika, iż absolwenci chętnie upatrują banki jako swoich przyszłych pracodawców. Nie zgadza się z tym jednak raport firmy doradczej Deloitte Generation why? Attracting the bankers of the future”, według którego od 2008 roku bankowość spadła o pięć oczek w analizie najbardziej atrakcyjnych miejsc pracy. Obecnie znajduje się dopiero na miejscu 35. Czemu tak nisko? Według respondentów tego badania, banki nie tylko nie gwarantują możliwości rozwoju, ale także nie zapewniają równowagi między pracą a sferą prywatną. Według ekspertów Deloitte, banki powinny zmienić swoje podejście do rekrutacji i rozwoju kariery.

 

 

Badanie na zlecenie Deloitte przeprowadziła wspomniana już firma Universum. Ankietę wypełniło 108 000 studentów kierunków ekonomicznych z 1350 uniwersytetów na całym świecie. W rezultacie powstał ranking najbardziej pożądanych miejsc pracy. Mimo, iż wśród wymarzonych pracodawców kilka banków plasuje się wysoko, sektor bankowości ogółem zaliczył spadek.

 

 

Bardziej chętni do rozpoczęcia kariery w banku są studenci z krajów rozwijających się (banki znalazły się na 30 miejscu) niż ci z krajów rozwiniętych (miejsce 38). Najbardziej zainteresowani taką ścieżką kariery byli ankietowani z RPA, natomiast najmniej – młodzi Niemcy. Taka sytuacja jest w znacznej części skutkiem kryzysu finansowego, a co za tym idzie ogólnego spadku zaufania do instytucji finansowych. Ucierpiał więc także wizerunek banku jako potencjalnego pracodawcy. Dodatkowo na przestrzeni ostatnich lat wymagania młodych ludzi znacznie się zmieniły. Tych zjawisk nie dostrzegają jeszcze menedżerowie działów HR i właściciele banków – wyjaśnia Zbigniew Szczerbetka, Lider Sektora Instytucji Finansowych w Europie Środkowej, Deloitte.

 

 

Większość studentów i absolwentów uważa, ze banki nie zapewnią im dynamicznego i kreatywnego miejsca pracy. Tymczasem nowoczesne banki mają w swojej ofercie wiele nowatorskich programów szkoleniowych. Nie są one jednak wystarczająco skutecznie promowane, przez co nie trafiają do świadomości poszukujących pracy. Ponadto, studenci nie spodziewają się, że w bankach spotkają się ze wsparciem ze strony przełożonych, a także z zindywidualizowanym podejściem do ich pracy.

 

 

Co ciekawe, mimo iż ankietowani kojarzą sektor bankowości z dużymi zarobkami, prestiżem oraz sukcesem, nie są to czynniki dla nich najważniejsze. Respondentom najbardziej zależy na zachowaniu równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, a także na możliwości rozwoju i zdobycia doświadczenia. Istotna jest również pewność zatrudnienia.

 

 

Banki w oczach studentów są konserwatywne i zachowawcze, często nie respektują równości płci (wg 65 proc. ankietowanych) oraz nie uznają mniejszości narodowych (74 proc.). Z tego względu kobiety uznają bankowość za mniej atrakcyjne miejsce pracy.

 

 

Co wynika z tych opinii? Młodzi ludzie nie chcą wiązać całej swojej kariery z bankami, traktując ten sektor bardziej jako przystanek na drodze do dalszej kariery. 85 proc. ankietowanych, dla których bank byłby pierwszą pracą, gotowych byłoby go porzucić już po pięciu latach, a sześciu na dziesięciu respondentów nawet po trzech. Jest to cecha charakterystyczna dla całego pokolenia ludzi urodzonych w latach 90-tych. Z drugiej jednak strony, takie podejście pokolenia Y powinno stanowić dla pracodawców ostrzeżenie. Pomimo zainwestowanych w millenialsów środków i czasu, nie czują się oni przywiązani do swojego miejsca pracy i są nieustannie gotowi aby iść dalej. Banki muszą zwracać na to większą uwagę i oferować im coś więcej poza comiesięczną pensją. W odniesieniu do tej konkretnie grupy pracowników więcej elastyczności może zaowocować większą lojalnością – komentuje Małgorzata Wnęk-Kolaska, Starszy Menedżer w dziale konsultingu, Lider Zespołu Doradztwa w Zakresie Zarządzania Kapitałem Ludzkim Human Capital, Deloitte.

 

 

Raport nie jest pozytywnym sygnałem dla bankowości. Jak banki powinny zareagować, aby zachęcić do siebie więcej talentów? Jak radzą eksperci Deloitte, przede wszystkim powinny zmienić wizerunek – z poważnej instytucji finansowej przekształcić się w dbającą o ekologię, odpowiedzialną społecznie i etycznie organizację. Banki czeka wiele zmian, które dotyczą także rekrutacji i ścieżek kariery. Jeśli przy coraz większym zaawansowaniu technologicznym chcą nadal zatrudniać najlepszych ludzi muszą przedstawić nową wizję i nowe cele oraz zgodny z nimi model biznesowy – mówi Zbigniew Szczerbetka.

 

 

Pełna wersja raportu w PDF znajduje się poniżej.

Pobierz PDF

0.0
Tagi: Deloitte
Napisz pierwszy komentarz