W porównaniu z latami 2009 - 2012, w 2013 r. obserwowaliśmy wyraźne ożywienie na rynku gruntów inwestycyjnych w Polsce i wzrost aktywności deweloperów, którzy w minionym roku przeszli od prowadzenia rozmów i negocjacji do faktycznej realizacji transakcji kupna i sprzedaży. Sytuacja ta utrzyma się również w 2014 r., a rozwój rynku będzie generowany w największej mierze przez segment gruntów mieszkaniowych, przy współudziale transakcji na rynku gruntów biurowych. Z naszych szacunków wynika, że inwestorzy w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy mogą wydać nawet do 1,5 mld zł na działki pod zabudowę biurową, handlową czy mieszkaniową – mówi Daniel Puchalski, Dyrektor Działu Obsługi Gruntów Inwestycyjnych Jones Lang LaSalle.
Jak wynika z raportu opracowanego przez Jones Lang LaSalle, największym zainteresowaniem inwestorów z segmentu mieszkaniowego i biurowego cieszyły się grunty w Warszawie. Na rynku biurowym najbardziej poszukiwane są tereny, gdzie zbudować można od 5000 do 15000 mkw. powierzchni biurowo-użytkowej w jednej fazie. Pojawiają się również inwestorzy, którzy są gotowi na zakup większego gruntu, gdzie wybudować można nawet 60 000-100 000 mkw. powierzchni. W 2013 roku interesujący był trend napływu kapitału z mniejszych miast do Warszawy, gdzie najbardziej popularne pozostają tereny zlokalizowane w Centralnym Obszarze Biznesowym, na bliskiej Woli i Powiślu.
Zainteresowanie gruntami mieszkaniowymi i biurowymi obserwować można również w miastach regionalnych – we Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu. Ożywienie nie ominęło także Łodzi, Katowic i Aglomeracji Trójmiejskiej.
W ubiegłym roku wzrosła podaż gruntów w obrocie inwestycyjnym, co spowodowane było między innymi przez zmianę strategii funduszy inwestycyjnych i deweloperów, podaje Jones Lang LaSalle. Co więcej, dodatkowym źródłem gruntów inwestycyjnych pod zabudowę komercyjną były nieruchomości służące za zabezpieczenie niespłaconych kredytów bankowych.
Jak wynika z danych Jones Lang LaSalle, w 2014 roku popyt na biurowe grunty inwestycyjne powinien utrzymać się na stabilnym poziomie.