Domek dla owadów powstał ze 150 modułów, z których każdy posiada 1 m szerokości i 1,5 m wysokości. Znalazło się w nim miejsce dla wielu gatunków, takich jak pszczoły, osy, biedronki, stonogi czy skorki. We wnętrzu umieszczono materiały dostosowane do potrzeb konkretnych owadów, m.in. wydrążone drewienka, rurki trzcinowe, czy pryzma kompostowa.
– Wielkość domku dla owadów została dobrana tak, aby dostosować go do typowych gabarytów płyty sklejki. Dzięki temu zminimalizowaliśmy liczbę odpadów generowanych przy prefabrykacji – wyjaśnił projektant i architekt projektu Paweł Wołejsza. Wielkość domku to aż 89,37 m sześc. Dotychczasowy rekord wynosił 81,26 m sześc., został więc znacząco przekroczony.
Główną ideą wydarzenia było zwrócenie uwagi na zachodzące zmiany klimatyczne oraz znaczenie ekologii w życiu codziennym. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że pomysłodawcami stworzenia gigantycznego domku dla owadów był Polski Związek Firm Deweloperskich.
– Głównym celem naszej akcji była aktywizacja całej branży deweloperskiej nie tylko do podobnych inicjatyw, ale także do coraz lepszego dbania o przyrodę podczas planowanych inwestycji – mówił Konrad Płochocki, dyrektor generalny PZFD. – Połączyliśmy świetną zabawę z edukacją oraz konkretnymi działaniami na rzecz przyrody. Ten domek to symbol naszej walki o ekologię, a jeśli dodatkowo rekord zostanie potwierdzony przez Guinnessa, to będzie dla nas ogromna satysfakcja – dodał.
Domek można było zobaczyć w ubiegły weekend na Płycie Desantu 3. Dywizji Piechoty w Warszawie. W najbliższym czasie podobne konstrukcje staną również w innych polskich miastach, m.in. we Wrocławiu, Poznaniu czy w Olsztynie.
Portal e-biurowce był patronem medialnym wydarzenia.