W Polsce stale rośnie odsetek pań zajmujących kierownicze stanowiska, jednak wciąż jest im trudniej na rynku pracy. Dzieje się tak ze względu na pełnione role społeczne, obowiązki rodzinne czy choćby panujące stereotypy. Co więcej, w Polsce luka płacowa w zarobkach kobiet i mężczyzn sięga blisko 20 proc. W wspieraniu kobiet w biznesie oraz w promowaniu działań na rzecz równości płci ma pomóc australijski program Male Champion of Change. Działalność pierwszego klubu Male Champions of Change w Polsce została właśnie zainaugurowana.
Wykorzystanie talentów zarówno kobiet, jak i mężczyzn opłaca się i firmom, bo buduje ich przewagi konkurencyjne, i gospodarkom. To nie podlega dyskusji – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Olga Kozierowska, współzałożycielka Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką.
W raporcie „Women in the Boardroom: A Global Perspective” Deloitte podaje, że na całym świecie odsetek członkiń zarządów wynosi zaledwie 15 proc. W Europie wskaźnik ten wynosi 22,6 proc. Najwyżej w rankingu uplasowała się Norwegia, w której kobiety w zarządach firm stanowią 42 proc.
Z raportu McKinsey wynika, że przedsiębiorstwa, które zatrudniają zarówno kobiety, jak i mężczyzn, osiągają nawet o 15 proc. wyższe przychody, a te zatrudniające przedstawicieli różnych narodowości nawet o 35 proc. Warunkiem jest jednak odpowiednie zarządzanie różnorodnością. Polskie firmy różnie radzą sobie z zarządzaniem różnorodnością – zależy to od wielkości przedsiębiorstwa i świadomości osoby, która nim zarządza. W firmach, które mają korzenie w USA czy Skandynawii, świadomość jest o wiele większa. Istnieją w nich działy tzw. diversity management i bardzo dużo robi się w tym obszarze – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Olga Kozierowska.
- 1
- 2