Chociaż mieszkańcy Warszawy przez najbliższe lata będą doświadczali utrudnień związanych z rozbudową metra na osi wschód-zachód, to jednak większość z nich uważa że inwestycja ta zwiększy komfort komunikacyjny i poprawi jakość ich życia. Zgodnie z założeniami już w 2019 r. po obu stronach Wisły powstaną po trzy nowe stacje.
Bez wątpienia wydłużenie drugiej linii metra już wpływa na rozwój inwestycji, chociaż po obu stronach Wisły wpływ ten ma różny charakter. Na Pradze zdecydowaną większość projektów stanowią inwestycje mieszkaniowe. Wiele z nich wiąże się z rewitalizacją dawnych praskich obiektów przemysłowych, jak chociażby Centrum Praskie Koneser czy Projekt Bohema (alternatywna nazwa inwestycji to Lofty Szwedzka). Realizowane są też różne mniejsze projekty, jak chociażby rewitalizacja starych praskich kamienic.
Rozbudowa metra zmienia także drugą stronę Wisły. To tu np. Grupa Waryński oddała w ubiegłym roku do użytku budynek Eqlibrium, LC Corp planuje budowę Wola Retro, a City Level realizację obiektu Vector Plus. Pojawienie się metra na Woli wywołało lawinę nowych inwestycji biurowych, które błyskawicznie znajdowały najemców. Można spodziewać się dalszej ekspansji deweloperów w związku z rozbudową drugiej linii, jednak o innym niż na Pradze, bardziej komercyjnym charakterze – tłumaczy Łukasz Jędrychowski, Senior Property Broker w Nuvalu Polska, agencji doradztwa na rynku nieruchomości komercyjnych. Konsekwencją dalszej rozbudowy metra będzie zwiększona aktywność inwestorów na Woli, ale również właściciele starszych budynków mogą wykorzystać koniunkturę na wolską przestrzeń biurową. Napływ nowych najemców i intensywne akcje marketingowe związane z biznesową rozbudową Woli to świetna okazja, aby przywrócić życie nieco zapomnianym biurowcom. Przy odpowiednim podejściu do rewitalizacji i modernizacji, mogą wciąż być atrakcyjną ofertą dla najemców. Wykorzystują to właściciele takich budynków jak G9 (d. Victoria) czy Renaissance Tower, które niedawno przeszły gruntowne modernizacje. Ich atutem będzie atrakcyjna lokalizacja i korzystne warunki najmu – tłumaczy Łukasz Jędrychowski.
Czy Wola będzie drugim warszawskim Mordorem? To pytanie zadaje sobie wielu mieszkańców stolicy. Jednak jak twierdzi Łukasz Jędrychowski nie powinno tak się stać: Wola ma silną, historyczną tkankę miejską. Nowe inwestycje biurowe nie wypierają zabudowy mieszkaniowej, powstają na działkach, które były dotąd niezagospodarowane lub miały zabudowę przemysłową, tak jak tereny dawnych Zakładów Wytwórczych Lamp Elektrycznych im. Róży Luksemburg przy Karolkowej. Powstało lub powstaje wiele nowych projektów mieszkaniowych – Bliska Wola, Dobra Wola, Intenso, Espresso czy Stacja Kazimierz. Spółka związana z PKP planuje budowę 25 tys. mieszkań na Odolanach. Developerzy biją się o działki z inwestorami komercyjnymi, dzięki czemu ta część miasta rozwija się harmonijnie, bez wyraźnej przewagi takiej czy innej zabudowy. Tworzy się nowa, przyjazna przestrzeń miejska z wieloma punktami usługowymi, terenami zielonymi. Można się spodziewać rozbudowy infrastruktury dla mieszkańców – szkół, przedszkoli, obiektów sportowych czy parków.
Komunikacja jest jednym z impulsów, które sprzyjają rozwojowi danych regionów miasta. Rozwój metra sprzyjał rozwojowi Woli i proces ten może powtórzyć się też w innych częściach miasta. Jak prognozuje Łukasz Jędrychowski: Wszędzie tam, gdzie dotrze podziemna kolejka, można spodziewać się boomu inwestycyjnego.