Rekrutujące finansistów firmy oczekują nie tylko dyplomu dobrej uczelni, ale także międzynarodowych certyfikatów, umiejętności analizy, znajomości branży, różnorodnych kompetencji miękkich, m.in. umiejętności komunikacyjnych, a także doświadczenia w zarządzaniu. Zakres odpowiedzialności w firmach jest bardzo różnie zdefiniowany. Czasami chodzi o mały zespół, a czasami chodzi o stanowisko dyrektora finansowego, czyli CFO. Wówczas taka osoba może odpowiadać za finanse w kilku krajach. Z pewnością musi być ambitnym i dynamicznym liderem, żeby podołać wszystkim zmianom w organizacji – mówi Sławomir Kołodziejski, senior consultant w obszarze rachunkowość i finansów w firmie doradztwa personalnego Hays Poland.
Sławomir Kołodziejski zwraca uwagę, że większe wymagania stawiane kandydatom na stanowiska związane z finansami, wiążą się z przesuwaniem pracowników pomiędzy różnymi działami firmy, powodowanym zawężaniem specjalizacji w obrębie finansów. Przykładowo w obszarze firm z sektora FMCG możemy zaobserwować różne podziały: finanse marketingu, finanse sprzedaży, a nawet bardziej operacyjny podział na minidziały, jak kosztowe i planowanie, budżet. Kiedyś czegoś takiego nie było – uważa Sławomir Kołodziejski.
Wśród międzynarodowych certyfikatów, potwierdzających zdobyte umiejętności najbardziej cenione są ACCA (Association of Chartered Certified Accountants – międzynarodowa organizacja zrzeszająca specjalistów z zakresu finansów, rachunkowości i zarządzania) i CIMA, czyli Chartered Institute of Management Accountants (instytut zajmuje się kształceniem profesjonalistów z dziedziny zarządzania finansami, oferując program międzynarodowych kwalifikacji zawodowych w dziedzinie rachunkowości zarządczej). ACCA przygotowuje kandydatów, daje im mocny, ogólny rys finansów, rachunkowości i księgowości. Natomiast CIMA jest uznawany za odpowiednik MBA, tylko że w świecie finansów – wyjaśnia doradca Hays Poland.
W ostatnim czasie bardziej docenione zostały tzw. kompetencje miękkie, ułatwiające pracownikom pozyskiwanie danych finansowych, komunikowanie z różnymi działami czy prowadzenie specjalistycznych prezentacji.
Duże wymagania i spoczywająca na pracownikach finansowych odpowiedzialność idą w parze z wysokimi zarobkami. Zdaniem eksperta Hays Poland, analityk finansowy może zarabiać na poziomie od 5 tys. do 8 tys. zł, kontroler finansowy ok. 10-12 tys. zł, a w przypadku większej odpowiedzialności regionalnej ok. 18 tys. zł. Najwyższą pensję otrzymuje dyrektor działu finansowego - rzędu 20-25 tys. zł.