Giant

Równość płci w biznesie – standard czy pieśń przyszłości?

|
Czy nierówność kobiet i mężczyzn w pracy stała się już przeszłością? Czy zmiany w ustawodawstwie, wprowadzające np. konieczność zasiadania kobiet w radach nadzorczych przyniosły zamierzony efekt? Jak z problemem nierówności płci walczą największe koncerny? Przedstawiamy raport firmy HAYS.

Historia myśli feministycznej sięga przełomu XVII i XVIII wieku, pierwszym krajem, który w 1893 roku wprowadził pełne prawo wyborcze była Nowa Zelandia, zaś kolejnymi państwami, udzielającymi wszystkim pełnoletnim kobietom pełnego prawa głosu okazały się Finlandia i Polska (1918 r.). Mimo iż walka o równość płci trwa już tak długo, nadal wiele mówi się o dążeniu do osiągnięcia równowagi płciowej. Obecnie jednak problem ten dotyczy głównie biznesu, w tym najwyższych stanowisk menedżerskich i zarządczych. Na przestrzeni ostatnich lat, niektóre kraje, w tym Norwegia, wprowadziły prawo, określające minimalny odsetek kobiet, zasiadających w radach nadzorczych spółek. Inne państwa przyjęły strategię promowania wśród przedsiębiorców zatrudniania większej liczby kobiet.

 

Problem, który (nie)istnieje

 

Kwestie równości płci w przedsiębiorstwach postanowiła zmonitorować firma Hays, która przeprowadziła badanie Perspektywy kariery i awansu kobiet na rynku pracy. Ankieta objęła niemal 6000 osób na całym świecie. Spośród respondentek, aż 45 procent uznało, że kobiety i mężczyźni o identycznych kwalifikacjach nie są równo wynagradzani, podczas gdy podobną pinię wyraziło zaledwie 18 procent badanych mężczyzn. Co więcej, 48 procent ankietowanych kobiet zauważyło nierówne szanse kobiet i mężczyzn na awans, podczas gdy tego samego zdania było 21 procent respondentów. Raport pokazuje, że aż 8 na 10 mężczyzn nie dostrzega nierówności zarówno w kontekście płac, jak i perspektyw rozwoju zawodowego. Zdanie to podziela jednak tylko co druga kobieta. Ciekawym spostrzeżeniem ekspertów Hays jest fakt, że w Wielkiej Brytanii mężczyźni wciąż zajmują większość stanowisk wyższego szczebla, a jednocześnie 80 proc. z nich uważa, że problem nierówności nie istnieje.

 

Przykład dają najwięksi

 

Wiele globalnych i powszechnie znanych firm podejmuje działania, mające wyeliminować nierówność płci w biznesie. Do przodowników z pewnością można zaliczyć Facebooka, który we wrześniu 2013 roku wprowadził stanowisko Global Head of Diversity – Globalnego Lidera ds. Różnorodności. Przykład płynie też ze świata inżynierii, który od zawsze był zdominowany przez mężczyzn – firmy Lockheed Martin oraz Intel zauważyły, że zróżnicowany personel może być źródłem kreatywności oraz bezkonkurencyjności na rynku. Obie organizacje zatrudniają specjalistów, zajmujących stanowiska związane z kwestią różnorodności, których zadaniem jest budowanie takiego wizerunku firmy, który przyciągałby największe talenty, bez względu na ich płeć. 

 

Parytety?

 

Niektórzy ustawodawcy, np. we wspomnianej wyżej Norwegii, decydują się na wprowadzenie oficjalnych rozporządzeń, regulujących kwestię zatrudnienia kobiet. Jednym z wymienianych przez kobiety argumentów przeciwko takim rozwiązaniom, jest fakt, że podważają one podstawowe założenia równości, opartej na kompetencjach. Zdaniem Alistaira Coxa, CEO Hays ustalanie parytetów stawia działania na rzecz równości płci w negatywnym świetle, ponieważ przez wielu postrzegane jest jako ignorancja talentu na rzecz różnorodności. Mimo to, w ujęciu globalnym, zespół Hays składa się w przybliżeniu w 50 proc. z kobiet i w 50 proc. z mężczyzn. Nie wszystkie organizacje mogą jednak pochwalić się różnorodnością płciową wśród swoich pracowników, na co składa się wiele czynników. Rolą liderów biznesu powinno być dostrzeżenie negatywnych konsekwencji, płynących z takiego stanu rzeczy i podjęcie odpowiednich działań. Hays jest organizacją działającą na całym świecie i dlatego zatrudnienie zróżnicowanego personelu na arenie międzynarodowej jest częścią naszego korporacyjnego DNA. Różnorodność to jedyna gwarancja na zbudowanie niezawodnych zespołów odpowiednich dla regionu, w którym pracują – komentuje Alistair Cox.

 

Elastyczność i zmiany kulturowe

 

Z badania Hays wynika, że największy wpływ na poprawę sytuacji kobiet na rynku pracy mają bardziej praktyczne rozwiązania. Niespełna 45 proc. wszystkich respondentów uznało, że najistotniejsze są elastyczniejsze zasady pracy oraz zmiany w kulturze organizacyjnej firmy. Ponieważ personel staje się coraz bardziej zróżnicowany z powodu zachodzących zmian demograficznych, wprowadzenie rozwiązań promujących różnorodność w miejscu pracy, pozwoli organizacjom przyciągnąć większą liczbę kandydatów, bez względu na ich wiek czy płeć. CEO Hays uważa, że taka polityka polepszy sytuację kobiet w strukturze organizacji i poprzez pracę wykwalifikowanego oraz zmotywowanego zespołu, pozwoli firmom na wzmocnienie ich pozycji na rynku. 


0.0
Napisz pierwszy komentarz