Eksperci WHO szacują, że statystycznie spędzamy w budynkach nawet 90 proc. całego swojego czasu. Dom lub mieszkanie, miejsce pracy, sklep, siłownia, fryzjer – wszystkie te miejsca, poza nielicznymi wyjątkami, znajdują się w zamkniętych przestrzeniach. Tymczasem od materiału, z jakiego wykonano np. budynek biura, od rozkładu stanowisk pracy, liczby okien, czy też sprawności systemu klimatyzacji zależy bardzo wiele. Na dłuższą metę dolegliwości pracowników mogą zaważyć nad skutecznością funkcjonowania danego działu lub w najgorszym przypadku – całej firmy. Dlatego eksperci zgromadzeni na Property Forum 2021 apelowali: kluczem do sukcesu w tworzeniu zdrowego biura jest współpraca na linii deweloper – inwestor – najemca.
WHO: chore budynki zagrażają zdrowiu i życiu
Syndrom Chorego Budynku (ang. Sick Building Syndrome – SBS) jeszcze w latach 80. występował u nawet 30 proc. nowych oraz odnawianych budynków. To właśnie między 1960 r. a 1990 r. powstało najwięcej biurowców z SBS. Ludzie nie mieli wówczas wystarczającej wiedzy na temat szkodliwości materiałów budowlanych i wykończeniowych czy negatywnego oddziaływania urządzeń elektronicznych.
Tymczasem zdaniem WHO, jeśli 30 proc. osób przebywających w jednym budynku skarży się na jakieś dolegliwości, które ustępują po wyjściu z niego, oznacza to, że podłożem problemów zdrowotnych są właśnie kwestie architektoniczne, techniczne oraz organizacyjne wnętrza. Przykłady?
- Niewłaściwa wentylacja powietrza, jego zbyt niskie stężenie oraz zła jakość wywołują problemy z oddychaniem, podrażnienie błon śluzowych, ból głowy oraz omdlenia.
- Za duża wilgoć w pomieszczeniu przyczynia się do powstawania grzybów na ścianach budynku, co skutkuje przewlekłym zapaleniem gardła.
- Za wysoka lub za niska temperatura oraz przeciąg między stanowiskami pracy może doprowadzić do zapalenia ucha, lub zatok.
Jak leczyć budynek?
Ogromne znaczenie ma to, jak budynek pracuje, jak jest zadbany, w jaki sposób są realizowane przeglądy i jak jest wykorzystywana technologia, chociażby do tego, żeby zarządzać tym środowiskiem pracy – tłumaczył podczas Property Forum 2021 Andrzej Zalega prezes zarządu, PZN Sp. z o.o.
Zagwarantowanie dobrego oświetlenia, regularne porządkowanie biurka, czy też postawienie ścianek działowych, by dać pracownikom więcej ich osobistej przestrzeni, niekoniecznie wiąże się z poniesieniem dużych nakładów finansowych przez pracodawcę. A efekty tych niewielkich zmian mogą być bardzo zauważalne.
– Najemcy coraz poważniej podchodzą do tego, że jednak ta powierzchnia musi być właściwe zaaranżowana, że tych kilka metrów kwadratowych w danej przestrzeni robi różnicę – dodał Sebastian Suchodolski, Head of Leasing w Cavatina Holding.
Do zniwelowania objawów syndromu SBS przyczyni się również odpowiednia roślinność. Np. skrzydłokwiat oczyszcza powietrze z acetonu i trójchloretynu, które wydzielają monitory. Z kolei palma koralowa pochłania amoniak wytwarzany przez drukarki i fotokopiarki. Inne popularne rośliny wykorzystywane w biurach to również paprotka, dracena oraz figowiec Benjamina.
Budynki z certyfikatem (nie tylko na papierze)
Prawo budowlane i nowe normy efektywności energetycznej nakładają na deweloperów obowiązek zastosowania w budynku określonych rozwiązań. Aby wyróżnić biura, obiekty handlowe i mieszkaniowe oraz magazyny na mapie architektonicznej Polski wprowadzono system ich weryfikacji. Najpopularniejszymi certyfikatami są obecnie: BREEAM, DGNB, HQUE, LEED oraz WELL. Budynek klasyfikuje się poprzez przyznanie oceny w kategoriach takich jak zdrowie i samopoczucie pracowników, energia, wykorzystanie terenu i ekologia, innowacje czy zarządzanie. Efekt?
Polska jest liderem wśród państw Europy Środkowo-Wschodniej, jeśli chodzi o liczbę certyfikowanych budynków. Pod koniec 2020 roku w naszym kraju niemalże 10 mln mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej uzyskało certyfikaty. Co więcej, eksperci tegorocznego raportu „Certyfikacja zielonych budynków w liczbach” przygotowanego przez Polskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego wskazują, że obecnie nie powstają już inwestycje, które miałyby nie podlegać certyfikacji. To napawa optymizmem, że syndrom SBS będzie występował coraz rzadziej.
– Dziś wiadomo już, że biurowce przyszłości będą ekologiczne, inteligentne i będą musiały zapewniać bezpieczeństwo i zdrowie ludzi w budynkach. Jeśli nie sprostają nowym wymaganiom pracodawców i najemców, większość zatrudnionych pozostanie przy swoich domowych biurkach lub zmieni pracę – zauważa w przytaczanym raporcie Marzena Maj, wiceprezes Zarządu SMAY.