Giant

Uchylić rąbka tajemnicy

|
Plac Zamkowy – Business with Heritage
Widok z rogu Miodowej i Senatorskiej
Miejsca lub mury budynków, w których powstają obiekty czy kompleksy biurowe, kryją czasami ciekawą historię. Inwestorzy, realizując swoje projekty, nie zapominają o tym aspekcie, starając się, aby fakty z przeszłości nie odeszły w niepamięć.

Z każdym miejscem wiąże się jakaś historia. Może być mało ciekawa czy nie wzbudzać ogólnego zainteresowania, ale może również przykuwać uwagę niezliczonej rzeszy osób, budując prestiż oraz rozpoznawalność danego terenu lub obiektu. W szczególności dotyczy to m.in. zabytkowych czy unikalnych budynków oraz obszarów. Taką historię warto jest zatrzymać poprzez niedopuszczenie do jej zapomnienia. Podejście to przyświeca inwestorom realizującym obiekty biurowe, starającym się o to, aby fakty z przeszłości miejsca, w którym znajduje się projekt, nie odeszły w niepamięć. Opis na stronie internetowej, wystawa fotograficzna, obszerny artykuł w gazecie – to tylko niektóre z narzędzi, którymi posługują się w celu uwiecznienia często bardzo ciekawych faktów.

Poniżej znajdują się opisy kilku wybranych historii oraz sposobu, w jaki inwestor postanowił je przedstawić.  

 

Kilka wieków wstecz   
Od 1945 r. teren u zbiegu ulic Senatorskiej, Miodowej i Podwale na warszawskim Starym Mieście, nie licząc zaniedbanego parkingu, był niezagospodarowany. Obecnie znajduje się tutaj kameralny biurowiec Plac Zamkowy – Business with Heritage, należący do spółki Senatorska Investment, który symbolicznie współgra z tym, co kiedyś na tym miejscu stało. Unikalna historia tego miejsca została przedstawiona na stronie inwestora.   

Według pierwszych źródeł datowanych na 1653 r., działka na której mieści się inwestycja, była zawsze zabudowana. W XVIII w. powstał na niej Pałac dla Jana Klemensa Branickiego. Projekt tego budynku wyszedł spod ręki Jana Zygmunta Deybla. W kolejnych okresach kamienice na terenie obecnego biurowca wielokrotnie przebudowywano. Wreszcie pod koniec XIX w. zabudowa osiągnęła wysokość 5 kondygnacji. Jednak najciekawszym elementem historii tego obszaru jest prestiżowa cukiernia – miejsce cenione wśród mieszkańców Warszawy – która istniała tutaj przez 114 lat. Powstała w 1830 r., a pierwszym jej właścicielem był Szymon Bell. Gośćmi cukierni byli m.in. Artur Oppman „Or-ot”, Konstanty Ildefons Gałczyński i Jan Brzechwa. W dwudziestoleciu międzywojennym w lokalu swój stolik miała redakcja „Bluszczu” – ilustrowanego tygodnika kobiecego wydawanego w Warszawie. Prawie codziennie w cukierni spotykały pisarki, m.in. Ewa Szelburg-Zarembina, Pola Gojawiczyńska czy Lucyna Krzemieniecka. Kamienica u zbiegu ulic Senatorskiej, Miodowej i Podwale niestety spłonęła w czasie II wojny światowej.

Warto także dodać, iż w czasie Powstania Warszawskiego działka, na której znajduje się inwestycja Plac Zamkowy – Business with Heritage, była obszarem walk powstańczych Batalionu AK „Gozdawa”. Tablica „Miejsce uświęcone krwią Polaków poległych za wolność ojczyzny”, która upamiętniała to wydarzenie, przed rozpoczęciem budowy biurowca stała na parkingu. Nowa, o identycznej treści, zostanie wmurowana w ścianę budynku od strony ul. Miodowej. Uroczystość wmurowania tablicy przy udziale Powstańców Warszawy z Batalionu „Gozdawa”, zgodnie z ich wolą, odbędzie się w przededniu kolejnej rocznicy wybuchu powstania 31 lipca br.

 

Przywiązanie do miejsca
Inny firma – UNIMOR Development – przy ul. Żabi Kruk 16 w Gdańsku realizuje obecnie kompleks Pomerania Office Park. Projekt inwestycji zakłada rewitalizację budynków, z którymi spółka jest historycznie związana. Tutaj właśnie prowadzona była działalność produkcyjna w branżach, w których produkty UNIMOR-u – telewizory – były znane przez lata.

Historia rozpoczyna się wraz z powstaniem firmy, czyli w 1957 r., kiedy to utworzone zostało Przedsiębiorstwo Państwowe T-18 pn. Gdańskie Zakłady Radiowe. W zaledwie rok później organizacja rozpoczęła wytwarzanie czarno-białych odbiorników telewizyjnych. Z kolei produkcję kolorowych telewizorów firma uruchomiła w 1981 r., ale już pod nową nazwą – Gdańskie Zakłady Elektroniczne „UNIMOR”. Działalność produkcyjną zaprzestano w latach 1995-1997. W 2014 r. spółka wdrożyła zmiany statusowe oraz przeprowadziła rebranding marki. Dotychczasowa nazwa GZE „UNIMOR” SA została zastąpiona nową – UNIMOR Development. Obecnie spółka koncentruje się na tworzeniu inwestycji deweloperskich oraz zarządzaniu posiadanymi nieruchomościami przeznaczonymi na wynajem. Realizacja projektu biurowego Pomerania Office Park w budynkach przy ul. Żabi Kruk była niejako naturalnym wyborem firmy, ze względu na historyczne więzi. W celu m.in. upamiętnienia historii działalności firmy, poszczególne nazwy biurowców (Zefir, Fala i Atol) wchodzących w skład kompleksu są terminami, którymi kilkadziesiąt lat temu określano kolejne modele telewizorów produkowanych przez spółkę.  

 

Biurowiec z... schronami przeciwatomowymi
W tym samym mieście, w którym znajduje się projekt UNIMOR Development, przy ul. Marynarki Polskiej od kwietnia 2014 r. spółka EURO STYL realizuje inwestycję biurową C200 Office. Powstanie ona w wyniku rewitalizacji wybudowanego w latach 70. ubiegłego wieku budynku, zwanego Pentagonem. Obiekt pełnił funkcję zaplecza administracyjnego ówczesnej Stoczni Północnej. Część pomieszczeń zajmował także Zakładowy Ośrodek Obliczeniowy EMC.

Podczas prac rozbiórkowych w piwnicach biurowca odkryto, za masywnymi wrotami, dwa schrony przeciwatomowe o łącznej powierzchni przeszło 1000 mkw. Powstały one w 1984 r. W jednym z tych obiektów zachowało się całe wyposażenie, m.in. z sypialni, z pomieszczenia zarządzania kryzysowego, łączności czy z pokoju pielęgniarskiego. Do schronów wchodziło się przez system śluz, wyposażonych w technologię dezynfekcji zanieczyszczeń promieniotwórczych. Co ciekawe do dzisiaj sprawna jest wentylacja w systemie filtrów. Schron wraz z wyposażeniem pozostanie w budynku w stanie niezmienionym. Firma EURO STYL chciała stworzyć tutaj muzeum obrony cywilnej z eksponatami z tych pomieszczeń. Jednak obecne przepisy i wymogi przeciwpożarowe powodują, że nie jest to proste do wykonania.

Warto również dodać, iż spółka zorganizowała konkurs na fotografię pt. „Wspomnienia ze stoczni”. Najlepsze zdjęcia zgromadzone w konkursie będą zaprezentowane na wystawie podczas oficjalnego otwarcia biurowca C200 Office, którego nazwa także nie jest przypadkowa. Nawiązuje bowiem do dawnej nomenklatury stoczniowej.  
 


0.0
Napisz pierwszy komentarz