Job sharing – co to takiego?
Podział obowiązków między dwóch pracowników jest rzeczywiście możliwy. Pozwala na to idea job sharingu, która oznacza podział pełnowymiarowego stanowiska pracy (pod względem czasu pracy) między kilku pracowników. Pracownicy w ramach job sharingu zatrudnieni są w niepełnym wymiarze czasu pracy.
W przypadku job sharingu istotne jest, że zlecone w ramach stanowiska zadania nie muszą obejmować jedynie pracy na pełen etat. Job sharing pozwala na zapewnienie obsady stanowiska pracy w czasie ponadwymiarowym. Wszystko zależy od czasu, w jakim mają pracować poszczególni pracownicy. Dwóch podwładnych zatrudnionych w ramach ¾ etatu pozwoli zapewnić obsługę stanowiska pracy w ramach 1,5 etatu. Dzięki job sharingowi możliwe jest zapewnienie płynności obsługi danego stanowiska pracy bez konieczności zawierania umów o pracę na pełen etat. Takie rozwiązanie jest z pewnością o wiele bardziej ekonomiczne niż chociażby praca jednego pracownika w ramach nadgodzin, które z reguły są płatne według wyższej stawki.
Ważną kwestią jest również odpowiedzialność za powierzone w zakresie job sharingu zadania. W USA, gdzie job sharing jest popularną formą zatrudnienia, możliwe jest podpisanie wspólnej umowy z pracodawcą, która jest tożsama ze wspólną odpowiedzialnością pracowników zatrudnionych w tej formie. W Polsce jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej: umowy są zawierane oddzielnie z każdym pracownikiem.
Chociaż każdy podwładny w ramach job sharingu stanowi indywidualną jednostkę, jasny podział odpowiedzialności może być znacznie utrudniony. Wynika to chociażby z charakteru wykonywanej pracy. Często między pracownikami zajmującymi dane stanowisko występuje ścisła współzależność. Realizacja powierzonych zadań również będzie wymagała niekiedy wspólnej pracy. Jednak z drugiej strony oddzielne zatrudnienie wymaga indywidualnej odpowiedzialności za swoją pracę. Najlepiej tak skomplikowaną sytuację rozwiązać poprzez jasne określenie warunków pracy i zakresu odpowiedzialności w umowie o pracę.
Przepisy polskiego prawa pracy nie przewidują zasad odpowiedzialności dla osób pracujących w ramach tzw. job sharingu – przyznaje Marta Dalkowska, radca prawny. Jednakże przepisy te nie zakazują stosowania tej formy zatrudnienia jako takiej, co, zgodnie z zasadą „co nie jest zakazane jest dozwolone”, oznacza, że taka forma jest dozwolona. Kwestię odpowiedzialności powinna regulować zawarta umowa. Osobiście zalecałabym określenie odpowiedzialności każdego ze współpracujących w odniesieniu do zadań zrealizowanych przez niego w ramach zawartej umowy.
Recepta na kryzys?
Job sharing, być może dlatego, że nie jest jeszcze dobrze znany w Polsce, może budzić wiele wątpliwości. Jedną z nich jest wariant zatrudniania kilku pracowników na jednym stanowisku pracy. Jaki ma to w sobie cel? W jakich przypadkach jest rzeczywiście uzasadnione?
Jak wspomniano wcześniej , dzięki job sharingowi możliwe jest obsadzenie stanowiska pracy w ponadwymiarowym czasie pracy. Tego rodzaju rozwiązanie jest korzystne w wielu branżach, m.in. ochronie, punktach obsługi klienta, sekretariatach. Zatrudnienie kilku pracowników w niepełnym wymiarze godzin w ramach jednego stanowiska niesie ze sobą niewielkie koszty. Porównanie ich chociażby z zyskami wynikającymi z działaniem stanowiska pracy w czasie ponadwymiarowym z pewnością okaże się korzystne dla pracodawcy.
Job sharing może okazać się również przydatnym rozwiązaniem w wielu innych przypadkach. Taka forma zatrudnienia jest doskonałym rozwiązaniem dla osób, które nie mogą podjąć zatrudnienia na pełen etat np. z uwagi na opiekę nad dzieckiem czy zatrudnienie w innym miejscu – mówi Marta Dalkowska.
Praca w niepełnym wymiarze godzin może również okazać się praktycznym rozwiązaniem dla osób, którym pozostało niewiele czasu do emerytury. W ramach job sharingu możliwe będzie jej spokojne doczekanie bez nadmiernego obciążania kosztami pracodawcy.
Jednak czy job sharing można traktować jako receptę na kryzys? Wszystko zależy tak naprawdę od sposobu rozpatrywania problemu. Ta forma zatrudnienia jest korzystnym rozwiązaniem w omówionych wyżej przypadkach. Nie należy jednak mylić job sharingu z inną odmianą podziału pracy – work sharingiem. Work sharing wykorzystywany jest w sytuacjach, kiedy konieczne jest zminimalizowanie kosztów zatrudnienia, a pracodawca chce uniknąć redukcji zatrudnienia. Skorzystanie z work sharingu równoznaczne jest z redukcją wysokości płacy dla pracowników, a aspekty ekonomiczne są głównym celem działania. Natomiast w job sharingu ważniejsze są realizowane zadania i korzyści pozamaterialne wynikające z tej formy współpracy.
Pracodawca skorzysta
Zatrudnienie w ramach job sharingu nie jest jeszcze częstym rozwiązaniem. Być może dlatego, że pracodawcy nie są świadomi szeregu korzyści wynikających z tej formy zatrudnienia.
Praca wielu pracowników w ramach jednego stanowiska gwarantuje zróżnicowanie doświadczenia i umiejętności w zespole. Każdy z pracowników wnosi w ramach swojej części pracy nową jakość i dodatkowe wartości. Różnorodność pracowników może przyczynić się również do zupełnie nowego spojrzenia na wykonywane zadania, a tym samym do wprowadzenia nowych rozwiązań w ramach obejmowanego stanowiska. Ponadto praca wielu osób nad podobnymi zadaniami ułatwi wychwycenie ewentualnych pomyłek osób współpracujących.
W przypadku job sharingu ważną kwestią jest również wymiar czasu pracy i jego wpływ na wydajność pracownika. Dzieląc zadania między kilka osób, pracodawca nie obciąża nadmiernie swoich pracowników. Niepełny wymiar czasu pracy sprawia również, że efektywność pracownika jest z reguły na tym samym poziomie przez cały cykl pracy. W przypadku niepełnego wymiaru pracy skutecznie niwelowane jest również ryzyko przemęczenia pracownika i wystąpienia u niego wypalenia zawodowego.
Podział obowiązków między kilku pracowników wymaga na nich zwiększenia samodzielności w realizacji powierzonych zadań. Niezależności działania często może towarzyszyć również pracownicza inicjatywa. Pracownicy mający prawo podejmować decyzje w określonym zakresie mają poczucie liczenia się z ich opinią, dzięki czemu zaczynają bardziej utożsamiać się z firmą.
Jak widać job sharing to nie tylko oszczędność, ale również pomocne narzędzie w zarządzaniu firmą. Korzyści dla pracodawcy wynikające z job sharingu są ogromne, gdyż jest on zobowiązany do utrzymania tylko jednego stanowiska pracy. Co więcej, w przypadku np. nieobecności jednego ze współpracujących, daje możliwość zastąpienia tej osoby innym współpracującym – podkreśla Marta Dalkowska.