Ważną kwestią jest również określenie tego, co osoba chce robić w przyszłości. Dokonywanie zmian dla samych zmian nie ma sensu. Tylko jasno określone cele mają realne szanse na realizację.
Istotne jest także, aby określić konkretny powód, dla którego mają być wprowadzone zmiany. Uświadamiając sobie, że przekwalifikowanie zawodowe może być receptą na bezrobocie bądź niskie zarobki, będzie skuteczną motywacją do działania.
Tak samo jak w przypadku każdej innej decyzji warto rozważyć jej zalety i wady. Rachunek zysków i strat pozwoli dowieźć, czy rozważana decyzja ma sens i czy będzie opłacalna dla zawodowej kariery.
Ostatnim krokiem jest określenie czasu, jaki będzie przeznaczany na zdobywanie nowych umiejętności. Ważne jest, aby ten parametr określić rozsądnie. Stwierdzenie, że ktoś będzie realizował kurs online do północy w sytuacji, kiedy po całym dniu pracy kładzie się spać z reguły ok. godz. 22.00 nie ma sensu. Decyzja o przekwalifikowaniu nie ma być oszukiwaniem samego siebie, a mądrze zaplanowanym działaniem.
Droga do przekwalifikowania zawodowego nie musi być wcale kręta i wyboista. Jak przyznał Tomasz Wiśniewski, współczesny rynek edukacyjny jest rozbudowany na tyle, że każdy, kto chce zmienić swoje kompetencje czy branżę, w której działa, z pewnością znajdzie odpowiednią formę szkolenia. Dużym atutem jest dostęp do wielu materiałów i kursów za pośrednictwem Internetu. Obecnie, aby wziąć udział w szkoleniu, niekiedy nie trzeba ruszać się sprzed własnego komputera. Dodatkowo możliwość realizacji szkolenia w dowolnie wybranych przez siebie godzinach jest doskonałym rozwiązaniem dla osób, które czas na zdobywanie nowych umiejętności mogą poświęcić dopiero po godzinach pracy.
Osobom, które obawiają się swojego tzw. „słomianego zapału” w zmianie kwalifikacji zawodowych, poleca się skorzystanie z usług trenera czy coacha kariery, który nie tylko powinien wskazać właściwy kierunek zmian, ale również zmotywować do ich realnego wprowadzenia.
Wiedząc, jak podjąć rozsądną decyzję o przekwalifikowaniu i w jaki sposób przeprowadzić cały proces, pojawia się pytanie czy rzeczywiście warto dokonywać tak diametralnych zmian. Jednak zachodzące w niezwykłym tempie transformacje na rynku pracy powinny utwierdzić w słuszności tej decyzji.
Uważam, że pracodawcy nie powinni dziś wymagać od pracownika, aby nie prowadził działalności gospodarczej, czy nie podejmował dodatkowej pracy. Pracodawcy obecnie nie gwarantują przecież, co zrozumiałe, zatrudnienia w przyszłości – podkreśla Tomasz Wiśniewski - Kończy się jednak era etatów i zarówno pracownicy, jak i pracodawcy zrozumieją, że elastyczność i luźniejsze formy współpracy to konieczność i korzyść dla obu stron.