Staje się coraz bardziej oczywiste, że w ciągu dwóch nadchodzących lat zauważalne będzie kurczenie się zasobów uzupełnianej dotąd powierzchni biurowej – poinformowali analitycy CBRE w raporcie Rynek inwestycyjny w Europie Środkowo-Wschodniej. Ostatnie dostępne dane wskazują, że nowa podaż biur na rynkach europejskich spadnie o 30 proc. (w Europie Zachodniej – 1,8 miliona m kw.) w stosunku do 2010 r. W 2012 r. obserwowane będą dalsze spadki.
Problem zbyt niskiej podaży wynika ze zmniejszenia ilości nowych inwestycji realizowanych w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Część z nich nie została bowiem podjęta w ogóle, resztę inwestorzy przesuwali na dalsze terminy w oczekiwaniu na ożywienie rynków. Dodatkowo, nie zanikają obawy deweloperów związane z ryzykiem inwestycyjnym i luką w dostępnych sposobach finansowania. We wszystkich lokalizacjach nadal bardzo trudne jest uzyskanie pożyczki rozwojowej i jest mało prawdopodobne, by zmieniło się to w najbliższym czasie. Problem ten jest zauważalny w szczególności na rynkach nasyconych.
W 2013 r. prognozy przewidują niewielki wzrost ilości ukończonych biur – o 12 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Nowa podaż będzie utrzymywać się na poziomie 50 proc. niższym niż w szczytowym dla inwestycji 2008 r.
Londyn jest jednym z niewielu rynków, gdzie zanotowano poprawę warunków do rozpoczęcia nowego cyklu rozwoju. Jego efekty mają być widoczne w 2013 i 2014 r. jako wzrost oferowanej powierzchni. Oznaki ożywienia widoczne są także w Paryżu, gdzie rozpoczęło się kilka inwestycji spekulacyjnych w zachodniej strefie Crescent czy Inner Rim. Większość inwestycji finansowana jest z kapitału własnego, udział długu w finansowaniu jest ograniczony. W Warszawie deweloperzy niedawno ogłosili, że zawieszone inwestycje gotowe są do ponownego uruchomienia. Jednak tylko kilka projektów może być kontynuowanych bez znaczących opóźnień i zobowiązań finansowych z nich wynikających. W Mediolanie wiele zawieszonych na czas kryzysu projektów stało się ponownie obiektem zainteresowania deweloperów. Jednak ostrożne stanowisko inwestorów w połączeniu z problemami związanymi z zezwoleniem na kontynuację procesu inwestycyjnego jest przyczyną spowolnienia tempa prac. Kopenhaga zanotowała przyspieszenie tempa rozwoju lokalnego rynku. Jednak w ostatnim czasie może być ono zahamowane przez pojawiającą się tendencję, która polega na rozpoczynaniu nowych inwestycji tylko wówczas, gdy co najmniej 50 proc. powierzchni budynku jest wynajętych w systemie pre-let. Wzrost znaczenia tego typu umów jest także zauważalny na rynku londyńskim i warszawskim. W Madrycie w ciągu najbliższych kilku lat dostępna będzie łącznie powierzchnia 400 tys. m kw., ponieważ deweloperzy zaprzestali nowych inwestycji w oczekiwaniu na poprawę sytuacji gospodarczej.
Europa Środkowo-Wschodnia: nie ma sygnałów poprawy
Tegoroczna łączna podaż biur na rynkach europejskich spadnie o 30 proc. w stosunku do 2010 r.