Ambitne plany inwestycyjne Mermaid Properties

Mermaid Properties planuje w tym roku przeznaczyć 50 mln zł na inwestycje w nieruchomości i grunty. Firma zainteresowana jest nie tylko zakupem terenów inwestycyjnych z pozwoleniem na budowę lub objętych MPZP, ale także zabytkami i obiektami, przeznaczonymi do rewitalizacji lub renowacji. Inwestor stawia na prestiżowe lokalizacje w centrach Warszawy. Po pomyślnym ukończeniu rewitalizacji Pałacu Młodziejowskiego, Mermaid Properties ma w planach kolejne projekty biurowe i komercyjne.

W Łodzi dzięki Mermaid Properties dawne zakłady Próchnika przeistoczyły się w biurowiec Cross Point – niebawem ruszy II etap inwestycji. Trwają również prace przy projekcie biurowym Jasna 26 i dobiegł końca I etap inwestycji Libra Business Centre.

Dużym atutem Mermaid Properties jest specjalizacja w dziedzinie rewitalizacji zabytkowych obiektów i budynków poprzemysłowych oraz dostosowywanie ich do potrzeb biurowych. W tym zakresie firma może pochwalić się nominowanym do nagród CEEQA 2012 Industry Award w kategorii budynek biurowy roku oraz do Eurobuild Awards w kategorii rewitalizacja roku Pałacem Modrzejewskiego. Zrewitalizowany w 2011 r. budynek został już sprzedany.

W tej chwili intensywnie poszukujemy nowych projektów. Nasze dotychczasowe przedsięwzięcia okazały się bardzo korzystne dla wszystkich, którzy z nami w nie inwestowali. Ścisła współpraca z inwestorami oraz instytucjami finansowania zewnętrznego na każdym etapie projektu to nasz standard. Potrafimy dynamicznie reagować na zachodzące zmiany na rynku, czego przykładem może być zmiana przeznaczenia Pałacu Młodziejowskiego – mówi Radosław Sieroń prezes Mermaid Properties. – Wiemy, że rewitalizacja obiektów zabytkowych to trudny i wymagający rynek, choćby ze względu na nadzór nad projektem konserwatora. Nasze doświadczenie pokazuje jednak, że takie obiekty cieszą się dużym zainteresowaniem. Dla nas i naszych inwestorów to nie tylko biznes, ale także działalność, przynosząca korzyści mieszkańcom miasta poprzez poprawę jego wizerunku – dodaje Radosław Sieroń.