Już za miesiąc znacznie obowiązywać nowelizacja Kodeksu pracy. Nowe przepisy wprowadzą zmiany m.in. w okresach wypowiedzenia umów na czas określony. Dotychczas umowy zawierane na czas określony mogły zostać wypowiedziane wyłącznie, jeżeli taka możliwość została przewidziana w umowie o pracę zawartej pomiędzy pracownikiem a pracodawcą i okres ten wynosił zawsze dwa tygodnie. Po wejściu w życie nowelizacji jest to okres analogiczny jak w przypadku umowy zawieranej na czas nieokreślony i będzie uzależniony od stażu pracy u danego pracodawcy – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Patrycja Szałas-Maciąga, adwokat w Kancelarii JS Legal.
Nowe przepisy, które zaczną obowiązywać od 22 lutego br., wprowadzą możliwość wypowiedzenia umów zawartych na krócej niż pół roku z dwutygodniowym wyprzedzeniem, a tych zawartych na dłuższy okres – z miesięcznym. Z kolei jeżeli dana osoba była zatrudniona przynajmniej trzy lata to okres wypowiedzenia ulegnie wydłużeniu do trzech miesięcy. W rezultacie długość okresu wypowiedzenia umów na czas określony będzie taka sama, jak w przypadku umów na czas nieokreślony.
Po wejściu w życie nowelizacji pracodawca ma jednostronną możliwość zwolnienia pracownika z obowiązku świadczenia pracy, pracownik natomiast zachowa prawo do wynagrodzenia. Co istotne, pracodawca może nas zwolnić w całości lub w części od obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia po stronie pracownika – wskazuje ekspertka.
W przypadku gdy, w umowie zawartej na czas określony umieszczono klauzule o możliwości jej wypowiedzenia, a przy wypowiedzeniu pracodawca nie przestrzegał przepisów o trybie, formie i szczególnej ochronie trwałości stosunku pracy, pracownik starać się o odszkodowanie. Limitowane jest ono do wysokości wynagrodzenia za czas, do upływu którego miała trwać dana umowa. Pracownik może także starać się o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach.
Mając na uwadze, że wydłużeniu ulegnie okres wypowiedzenia, proporcjonalnie wzrośnie też wysokość kwot możliwych do odzyskania. Do chwili obecnej była możliwość uzyskania wynagrodzenia maksymalnie za okres dwóch tygodni wypowiedzenia. Teraz będzie możliwość uzyskania wynagrodzenia aż do trzech miesięcy wypowiedzenia – podkreśla Patrycja Szałas-Maciąga.