Ministerstwo Gospodarki ma nowy plan dla SSE – informuje „Rzeczpospolita”. Strefy, które zgodnie z przyjętym założeniem będą funkcjonować do 2020 roku, miałyby być przekształcane w klastry. Proces ten już się praktycznie rozpoczął – w pomorskiej SSE firmy skupiły się wokół Sharpa i Lafarge, w mieleckiej dominuje sektor lotniczy, zaś w katowickiej – motoryzacja.
Stworzenie stref na czas oznaczony jest obecnie jednym z głównych czynników utrudniających przyciąganie nowych inwestorów. Ci, którzy muszą stworzyć linie produkcyjne lub wybudować fabryki niekoniecznie zdążą wykorzystać korzyści płynące m.in. z ulg w podatku dochodowym, bo okres zwrotu inwestycji jest długi – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Przekształcenie SSE w klastry dałoby wiele możliwości. Pierwszą jest wydłużenie czasu funkcjonowania stref. Kolejną - skupienie firm działających w takiej samej branży i powiązanie ich z zapleczem w postaci poddostawców, parków naukowych i technologicznych, uczelni wyższych czy jednostek samorządu terytorialnego. Współdziałanie daje korzyści – obok korzystania z ulgi podatkowej umożliwia także obniżenie kosztów działalności, ułatwia rozwiązywać problemy techniczne i technologiczne i pozyskiwać informacje z rynku.
SSE jednak przetrwają?
Ministerstwo Gospodarki ma nowy plan dla SSE. Mają one zostać przekształcone w klastry.