Projekt ustawy uprasza rynek obligacji, choć nie rozwiązuje części problemów związanych z inwestowaniem, m.in. z administrowaniem hipotekami. Jest szereg kategorii wprowadzanych przez projekt ustawy o obligacjach, które z pewnością będą przydatne, uproszczą i wprowadzą nowe kategorie do naszego rynku finansowego. Ale bardzo dobrze byłoby, gdyby pojawiło się rozwiązanie dla bieżących problemów, z którymi spotykają się inwestorzy na rynku obligacji, jak chociażby doprecyzowanie wielu przepisów związanych z administratorem hipoteki, gdzie wbudowane są naturalne konflikty interesów – uważa Adam Zaremba, główny ekonomista Saturn TFI.
Założeniem twórców ustawy jest wsparcie rozwoju obligacji jako dodatkowego, obok kredytów, źródła finansowania firm. Ponadto ustawa wprowadza nowe kategorie obligacji. Jak chociażby obligacje wieczyste, które posłużyły 200 lat temu, żeby sfinansować wojny napoleońskie w Wielkiej Brytanii. W Polsce do tej pory jeszcze takie rozwiązanie nie funkcjonuje. Pojawią się też obligacje podporządkowane – wymienia Adam Zaremba. Obligacje wieczyste nie są nigdy wykupywane, ich posiadacz otrzymuje natomiast odsetki przez nieograniczony czas. Obligacje podporządkowane są z kolei obejmowane przez spółkę zależną emitenta.
Nowe prawo ma też umożliwić emisję obligacji przed podmioty zagraniczne i spółki celowe.
Projekt ustawy został przyjęty przez Radę Ministrów w sierpniu br., natomiast do Sejmu trafił na początku września. Ustawa zastąpi regulacje z 1995 r., które – jak czytamy w projekcie – stanowią barierę w rozwoju obligacji korporacyjnych. Nowelizacja może wejść w życie już w styczniu 2015 r.