Chory budynek = chory pracownik
Wiele osób cierpi na różne dolegliwości spowodowane złą jakością powietrza w pomieszczeniu. Źródła zanieczyszczeń są różne. Grzyby, bieżąca działalność ludzi, systemy wentylacji i klimatyzacji, napływ powietrza z zewnątrz oraz niektóre z materiałów wykończeniowych emitujących LZO pogarszają jakość powietrza.
Syndrom Chorego Budynku (z ang. SBS) sprawia, że użytkownicy obiektu narzekają m.in. na: bóle głowy, podrażnienie oczu, nosa i gardła, suchy kaszel, przesuszenie i łuszczenie skóry, zawroty głowy i mdłości czy trudności z koncentracją. A jak wiemy te i inne dolegliwości zmniejszają wydajność pracy, a czasem nawet skutkują nieobecnością pracownika – ostrzega właścicielka firmy Kwiaty dla Biura.
Roślinne remedium
Jak wynika z badań, rośliny potrafią usuwać lotne związki organiczne, a co za tym idzie zmniejszyć występowanie dolegliwości zdrowotnych wynikających z niezdrowego środowiska pracy. Odpowiednio zbilansowany skład powietrza we wnętrzach łagodzi Syndrom Chorego Budynku, obniża poziom stresu i zwiększa poziom koncentracji. Co więcej zielone otoczenie ma wpływ na wzrost produktywności i efektywności pracowników. Rośliny w biurze wpływają także na postrzeganie firmy. Poprawiają one estetykę wnętrza, tworzą lepszy klimat marketingowy, a także wzmacniają poczucie zadowolenia z warunków pracy.
Czy rzeczywiście cel, jakim jest zapewnienie zdrowych warunków pracy we wnętrzach można osiągnąć dzięki roślinom? Twórcy zielonych mini-ścian twierdzą, że przy wykorzystaniu naturalnej zdolności niektórych gatunków do oczyszczania powietrza z toksycznych substancji jest to jak najbardziej możliwe i oferują przeprowadzenie badań jakościowych powietrza we wnętrzu – zarówno chemicznych jak i biologicznych. Twórcy Floramy jako pierwsi w Polsce przeprowadzili badania powietrza w miejscu pracy pod kątem jakości powietrza w biurze. Udowodnili tym samym jak zmieniły się parametry przed i po wstawieniu roślin do biura przez miesiąc – wyjaśnia Kinga Dzwonnik.
Pielęgnacja prostsza niż myślisz
Któż nie chciałby być otoczony pięknymi donicami wypełnionymi kwiatami? Któż z nas nie chciałby tuż za swoimi plecami mieć żywej, zielonej ściany? Często jednak obawiamy się zbyt dużej odpowiedzialności za „życie” naszych roślin. Wiele osób rezygnuje z nich w miejscu pracy, tłumacząc, że rośliny wymagają pielęgnacji i podlewania. Oczywiście rozumiemy, że nie każdy ma „rękę” i czas do dbania o kwiaty. Właśnie dlatego, szczególnie w biurowcach, utrzymanie roślin powinno być nieskomplikowane. Idealnym rozwiązaniem są więc rzeczone zielone mini-ściany, które cechują się prostą i naprawdę niewymagającą dużego udziału pracy obsługą – mówi Kinga Dzwonnik z firmy Kwiaty dla Biura.
Zaproponowane przez Florabo roślinne mini-ściany posiadają system zaprojektowany tak, by wszystkie rośliny rosły same bez podsychania czy grzybów. Jedyne, o czym należy pamiętać to uzupełnienie specjalnie zamontowanego zbiornika na wodę raz w miesiącu.
Nie rezygnujmy z natury, której nie zastąpią żadne wentylatory ani nawet oczyszczacze powietrza. To właśnie rośliny posiadają naturalne zdolności do oczyszczania otoczenia z toksyn. Nic lepiej, niż zielone otoczenie, nie będzie miało wpływu na nasze samopoczucie i zdrowie, a co za tym idzie również na wydajność naszej pracy – podsumowuje Kinga Dzwonnik. Zielone mini-ściany Florama to zatem nie tylko ciekawa ozdoba wnętrza, ale przede wszystkim sposób na zapewnienie zdrowych warunków pracy i życia.
- 1
- 2