Co ma znaczenie? Oczywiście, że PIENIĄDZE!
Dobrze jest mieć szlachetną motywację, jednak zakładając firmę, musisz być nastawiony przede wszystkim na zyski. Nieważne, czy otwierasz własny biznes, bo nie lubisz pracować „dla kogoś” i chcesz mieć więcej swobody. Zatrudniając pracowników, opłacając ZUS i Urząd Skarbowy potrzebujesz przede wszystkim pieniędzy. Hasło „w biznesie nie chodzi o pieniądze” nie przekona nikogo, kto na czas nie dostanie wypłaty.
Nie możesz stanąć w miejscu
Jeśli chcesz prowadzić dochodowy biznes, nie możesz zapomnieć o rozwoju. Odkładając pieniądze na koncie i nie inwestując w nowe rozwiązania, szybko znajdziesz na swojej drodze konkurencję, której nie będziesz już w stanie dorównać. Odkładaj na czarną godzinę i zbieraj na lepszą przyszłość, jednak przede wszystkim rozwijaj firmę.
Zastanów się, czego potrzebujesz
Biuro w centrum i samochód najnowszej generacji kuszą każdego przedsiębiorcę, jednak na początku biznesowej drogi nie możesz pozwolić sobie na nieroztropne wydawanie. Głównym wyznacznikiem firmy na początku jej działania powinny być kompetencje. Najpierw przyciągnij klientów, potem zmień biuro, kup lepszy samochód i zapewnij pracownikom atrakcyjne świadczenia.
Nie wszystko należy do Ciebie
Na pewno bardzo zależy Ci na firmie i wolisz mieć wszystko pod kontrolą, musisz nauczyć się jednak oddelegowywać zadania swoim pracownikom. Nadmiernie skupiając się na każdym szczególe projektu, możesz sprawić, że umkną Ci rzeczy znacznie ważniejsze. Nie idź w ślady Nokii, która skupiając się na dopracowywaniu swoich tańszych produktów, przegapiła szansę na opanowanie rynku smartfonów.
Z drugiej jednak strony zawsze musisz trzymać rękę na pulsie. To w końcu Ty – przedsiębiorca i właściciel wyznaczasz kierunki rozwoju swojego biznesu. Nie musisz mieć szczegółowej wiedzy, ale orientacja w podstawach każdego aspektu funkcjonowania firmy jest niezbędna. Steve Jobs choć nie miał wyższego wykształcenia, doskonale znał rynek nowoczesnej elektroniki i interesował się nowinkami technologicznymi, dzięki czemu mógł wyciągać ze swoich pracowników maksimum kreatywności.