Liczba wyjazdów, które rozpoczęły się po wejściu Polski do Unii Europejskiej, z roku na rok rośnie i nie widać tendencji spadkowej. Zastanawiająca jest coraz większa skłonność młodych Polaków w wieku 18 do 24 lat do wyjazdów zagranicznych – wskazuje dr Tomasz Kościański, menadżer kierunku finanse i rachunkowość w Wyższej Szkole Bankowej we Wrocławiu.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że w 2002 roku za granicą pracowało 786 tysięcy Polaków. W 2007 roku ich liczba wzrosła do 2,27 mln. Na przełomie lat zmianie uległy również tendencje wśród wyjeżdżających. Początkowo przeważały tzw. bociany, czyli osoby opuszczające kraj jednorazowo, na krótki okres lub tylko sezonowo, obecnie coraz więcej osób planuje wyjazd na stałe. Bardzo mało obserwujemy powrotów do kraju ze względów płacowych. Owszem, Polacy wracają zza granicy, natomiast głównie ze względów rodzinnych lub zdrowotnych – dodaje Tomasz Kościański.
Przez ostatnią dekadę średnia pensja brutto w Polsce wzrosła o ponad 60 proc. – z 2440 zł do ponad 4000 zł miesięcznie, mimo to jednak nadal warunki płacowe w naszym kraju są na zdecydowanie niższym poziomie niż w krajach zachodnich. Dla przykładu, w 2013 r. przeciętne wynagrodzenie w Wielkiej Brytanii wynosiło ponad 2600 funtów, a w Niemczech – 3800 euro miesięcznie. Do emigracji Polaków zachęcają nie tylko wyższe zarobki, ale też lepsze perspektywy zawodowe – w badaniu Work Service taki powód wskazało 37 proc. osób.
Doktor WSB zwraca uwagę, że najbogatsze kraje UE prowadzą selektywną politykę zatrudnienia, której efektem są oferty pracy skierowane do ściśle wyspecjalizowanych grup zawodowych, np. do informatyków, lekarzy, opiekunek czy fizjoterapeutów. Aczkolwiek w dalszym ciągu poszukiwani są pracownicy wykwalifikowani w zakresie ślusarstwa, budownictwa, a także monterzy czy elektrycy – dodaje ekspert.
Tomasz Kościański podkreśla, jak ważne jest, by w obecnej sytuacji pracodawcy wdrażali rozwiązania, które pozwolą zatrzymać wykwalifikowanych pracowników w kraju. Już dziś widoczny ubytek pracowników w niektórych zawodach odbija się na kondycji polskiej gospodarki i w znaczny sposób utrudnia procesy rekrutacyjne.