Od rozpoczęcia kryzysu w 2007 r. kraje OECD utraciły 9 mln miejsc pracy. Jednak w tym czasie powstawały też nowe etaty, a 50 proc. z nich zostało utworzonych przez młode firmy istniejące maksymalnie pięć lat – podkreśla Paweł Wojciechowski, ambasador i Stały Przedstawiciel przy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
W krajach OECD co piąte przedsiębiorstwo na rynku ma mniej niż pięć lat. Przede wszystkim są to firmy małe i średnie. Mają one duży potencjał wzrostu i w polskim przypadku istotne jest to, żebyśmy zapewnili im dostęp do finansowania, a w tym do środków europejskich – wyjaśnia Paweł Wojciechowski. To, ile pieniędzy zostanie przekazane innowacyjnym małym i średnim przedsiębiorstwom, będzie papierkiem lakmusowym skuteczności polityki wspierania biznesu.
Jak informuje przewodniczący KE, Jose Manuel Barroso, do 2020 r. jedna piąta PKB Unii Europejskiej powinna pochodzić z przemysłu. Trend ten jest skutkiem powrotu ekonomistów i polityków do poglądu o kluczowej roli przemysłu. Ważne jest jednak, iż odchodzi się od tradycyjnego, niszczącego środowisko przemysłu do produkcji z wykorzystaniem innowacyjnych, zielonych technologii. Wszelkie projekty, które będą stwarzały firmom podstawy do rozwoju, które będą skuteczne, są mile widziane - mówi Paweł Wojciechowski.
Ambasador OECD podkreśla, że nie chodzi jedynie o politykę spójności i politykę regionalną. Jest to również kwestia wspierania poprzez różnego rodzaju fundusze europejskie budowy infrastruktury twardej – np. klastrów przemysłowych, jak również infrastruktury miękkiej. Temu służą programy podnoszące innowacyjność – dodaje Paweł Wojciechowski.
Przykładem tego typu działania jest program realizowany w Holandii – Top Sectors, w ramach którego wyłoniono dziewięć sektorów, w których istotne jest wspieranie przedsiębiorstw innowacyjnych. Jak uważa Paweł Wojciechowski, tzw. stara polityka przemysłowa, opierająca się na konkretnym sektorze i wybranych firmach, nie do końca się sprawdziła. To rodzi pokusy w zakresie lobbingu, zarzuty o korupcję i faworyzowanie pewnych przedsiębiorstw. W związku z tym chodzi raczej o wybór pewnych sektorów i zastanowienie się, jak im pomóc w praktyczny sposób, żeby były bardziej konkurencyjne, właśnie poprzez budowanie infrastruktury miękkiej i twardej, która generować będzie w przyszłości środowisko do tworzenia gospodarki opartej o wiedzę – podsumowuje.