Losem niszczejącego portu na Pradze zainteresował się Adam Pykel, prezes spółki Port Praski, która jest jednocześnie zarządcą terenu – dowiadujemy się z ,,Dziennika Gazeta Prawna”. Spółka chce, by w miejscu dzisiejszych baraków i zrujnowanych ruchomości, powstało centrum mieszkaniowo-biurowe. Pierwsze decyzje władz miejskich, dotyczące budowy zespołu budynków mieszkalnych i usługowych, spółce udało się już uzyskać. Powodzenie przedsięwzięcia zależy jednak od przygotowywanego przez miasto miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Zarządca nieruchomości, w swojej wizji architektonicznej, chciałby na 38-ha działce zaadoptować, prócz wspomnianych nieruchomości mieszkaniowych i usługowych, park, promenadę i tym samym wkomponować port w panoramę Pragi - czytamy w ,,Dzienniku Gazeta Prawna”. Poza tym projekt przewiduje powstanie restauracji, wypożyczalni łodzi i wielu innych turystycznie atrakcyjnych rozwiązań. Celem priorytetowym, który przyświeca twórcom, jest ożywienie miejsca i nadanie mu klimatu Hafen City w Hamburgu. Hafen City to obszar 2,2 km kw., obejmujący biurowce z 40.000 miejscami pracy oraz budynki mieszkalne dla 12.000 mieszkańców.
Spółka Port Praski przewiduje, że jeśli uda się terminowo uregulować kwestie prawne, termin realizacji tej inwestycji potrwa 4-5 lat. Szacowane koszty owiane są tajemnicą, podobnie jak szczegóły całego projektu.