Ochrona środowiska i zrównoważone budownictwo stają się tematami budzącymi coraz więcej zainteresowania. Większość współcześnie wznoszonych budynków wyposażonych jest w rozwiązania pozwalające zaoszczędzić energię elektryczną, energię cieplną i wodę, również dlatego, iż zalecają to odpowiednie dyrektywy Unii Europejskiej. By uchronić się przed nadmierną utratą energii stosowane są panele słoneczne, żarówki energooszczędne oraz free-cooling. A jak zaoszczędzić wodę?
Sposób na wodę
Badania wykazują, że w miejscu użyteczności publicznej tradycyjny pisuar potrzebuje ok 60-100 tys. litrów wody, co przekłada się na 20% całkowitego jej zużycia w budynku. To bardzo dużo, szczególnie jeśli spojrzeć na koszty, do których dochodzą także pieniądze niezbędne na czyszczenie i serwis. Producenci znaleźli jednak rozwiązanie, które wydaje się być zarówno ekonomiczne, jak i ekologiczne.
Bezwodne pisuary zakupić możemy w ofercie firm takich jak Falcon Waterfree, Uridan czy Urimat. Producenci zapewniają, że jest to produkt bardzo higieniczny, eliminujący większość problemów związanych z tradycyjnym pisuarem. Poprzez brak systemu spłukiwania, nie może dojść do jego uszkodzeń, więc znikają koszty naprawy. Poprawia się również higiena pomieszczenia oraz blokowane są nieprzyjemne zapachy. Bezwodne pisuary zdają się być odpowiedzią na problem oszczędności wody w zrównoważonym budownictwie. Zapewniają także dodatkowe punkty podczas ubiegania się o certyfikat LEED lub BREEAM.
Jak to działa?
Pisuary bezwodne zrobione są zazwyczaj ze specjalnej gładkiej porcelany, poliwęglanu lub stali nierdzewnej. Wyposażone są w wymienne wkłady, które izolują odpływ, zapewniając wysoki stopień higieny i zniwelowanie nieprzyjemnych zapachów. Jeden wkład zazwyczaj starcza na ok 30 tys. litrów wody, czyli prawie pół roku.
Instalacja jest niezwykle łatwa, zważywszy iż nie istnieją kwestie związane z odprowadzaniem wody i montowaniem armatury. Konserwacja pisuaru bezwodnego jest łatwiejsza od tradycyjnego, ponieważ nie jest używana woda, przez co utrzymuje się drożność rur, a ewentualne osady z moczu zatrzymywane są dzięki substancji uszczelniającej.
Polskie zawiłości
Pisuary bezwodne wydają się doskonałym rozwiązaniem w miejscach użyteczności publicznej, takich jak centra handlowe, biurowce czy kina. Jednak w Polsce znajdują się tylko w kilku miejscach, np. w Politechnice Łódzkiej, biurach DPD w Warszawie i Krakowie i fabryce Toyoty w Wałbrzychu. Powodem jest nie tylko niska świadomość o tym produkcie na rynku, ale również komplikacje, jakie wprowadza polskie prawo.
W Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, w rozdziale 4, ustęp 27.1 przeczytać możemy: „Zainstalowane w ustępach miski ustępowe i pisuary powinny być spłukiwane bieżącą woda oraz podłączone do kanalizacji”. Przepis ten powoduje duże rozbieżności w interpretacji, czego przykładem może być pozwolenie na użycie pisuarów bezwodnych przez jeden z powiatowych oddziałów SANEPID w Galerii Handlowej i zakaz ich montażu w Galerii Handlowej w powiecie sąsiednim, wydany przez inny oddział SANEPIDU.
Przytoczony przepis powstał w latach, gdy walczyło się z brakiem podstawowej higieny oraz z toaletami wyposażonymi jedynie w „otwór w podłodze”. Pomimo iż tego typu rozwiązania są już właściwie niespotykane, a na rynek wchodzą urządzenia bezwodne, rozporządzenie nadal obowiązuje w tej formie, co prowadzi do dezorientacji.
Pisuary bezwodne za granicą
Wraz ze wzrostem świadomości na temat konieczności działań energooszczędnych i proekologicznych doszło do zwiększenia ilości montowanych pisuarów na terenie całej Unii Europejskiej, czego przykładem może być chociażby Wiedeń. W Austrii, Niemczech i Szwajcarii brak jest rozporządzeń państwowych dotyczących użycia wody w ustępach i pisuarach. Pozwala to na bezproblemowy montaż urządzeń bezwodnych.
Na pisuary bezwodne napotkamy się np. na lotnisku Heathrow w Londynie, stadionie Camp Nou w Hiszpanii oraz w bazach wojskowych w Iraku i Afganistanie. Dyrektywy Europejskie pozwalają przypuszczać, iż ich liczba ulegać będzie zwiększeniu, również w Polsce, pomimo pewnych nieścisłości prawnych.